publikacja 17.11.2016 14:24
O polityce międzynarodowej USA pod wodzą Donalda Trumpa, źródłach jego zwycięstwa oraz powodach ataków dotychczasowego establishmentu na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych mówi wybitny amerykanista prof. Zbigniew Lewicki.
BARTEK KOSIńSKI /east news
Bogumił Łoziński: Po wyborze Donalda Trumpa świat stał się mniej bezpieczny?
Prof. Zbigniew Lewicki: Na razie nie ma podstaw do takich twierdzeń. Poza tym wciąż prezydentem jest Barack Obama. Zmiana nastąpi w styczniu.
W kampanii z dystansem mówił o Sojuszu Północnoatlantyckim.
W żadnym momencie nie zakwestionował istnienia NATO, nie mówił, że się z niego wycofa. Stwierdził tylko, że Ameryka oczekuje spełnienia ustaleń traktatu, które mówią, że każdy kraj będzie płacił na funkcjonowanie Sojuszu składkę nie mniejszą niż 2 proc. PKB. Ja się z nim zgadzam, gdy twierdzi, że bogata Europa powinna płacić za swoje bezpieczeństwo. On zwraca uwagę, że europejskie rządy tego nie robą, licząc, że obroni ich Ameryka, a te pieniądze przeznaczają na przykład na świadczenia socjalne. Jednak z obecności w NATO Ameryka na pewno się nie wycofa.
Nieuzasadnione są obawy Polaków, że Trump nie dotrzyma ustaleń ze szczytu w Warszawie, które przewidują stacjonowanie w naszym kraju amerykańskiego batalionu?
Nie ma przesłanek, że Trump wycofa się z tych ustaleń. Polska płaci składkę natowską w wyznaczonej wysokości, czyli ok. 2,5 proc. budżetu Sojuszu, więc z tego powodu nie grożą nam reperkusje. Oczywiście w polityce nie można niczego wykluczyć. Przypomnę, że Barack Obama na początku swojej prezydentury wycofał się z budowy baz rakietowych na terenie Polski, a nic nie wskazywało na to, że to zrobi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.