Dla chwały Bożej... i swojej własnej

Kto z was, mając sługę… powie mu, gdy ten wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Łk 17,7

s. Joanna Hertling

|

08.11.2011 00:15 GN 44/2011

dodane 08.11.2011 00:15
1

No właśnie, któż z nas?... prawdopodobnie nikt. Bo sługa powinien służyć, a pan panować. Prawdziwie brzmią nam te słowa o naszym służeniu, gdy odnosimy je do Boga. I służymy Mu. Często bardzo gorliwie. Ale gdyby tak przyjrzeć się z bliska, jak bardzo to nasze służenie Bogu jest zmieszane ze służeniem samemu sobie! Jednocześnie dla chwały Bożej i… dla swojej własnej, przy okazji. Ten, który te słowa do nas dziś wypowiada, wywrócił swoją miłością nie tylko światową, ludzką logikę panowania, ale i służenia, tak aby nie zabrakło w niej duszy życia chrześcijańskiego, pokory. Bez niej wszystkie nasze dobre uczynki, cnoty, są martwe. Słudzy nieużyteczni, niekonieczni, jak to tłumaczą niektórzy, jesteśmy, w służbie Pana chwały. On, Pan nasz, stał się Sługą Pańskim, jedynym koniecznym, bez którego nie bylibyśmy zbawieni. On, umiłowawszy nas do końca, zanim oddał za nas swe życie na krzyżu, umył uczniom nogi, dając nam przykład, abyśmy i my tak czynili. „Wiedząc to, będziemy błogosławieni, gdy według tego będziemy postępować”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

s. Joanna Hertling

Zapisane na później

Pobieranie listy