Zdjęcie z pogrzebu

Żartowałem kiedyś przy znanym, wybitnym artyście, Janie Henryku Botorze, że nie za bardzo umiem uczestniczyć w Mszy Świętej, a tym bardziej ją odprawiać, gdy on gra na organach.

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk

|

27.03.2025 00:00 GN 13/2025 Otwarte

dodane 27.03.2025 00:00

Harmonia każdego akordu płynącego spod jego palców jest tak poruszająca, że – owszem – nastraja do głębszego przeżycia liturgii, ale i wprowadza w rodzaj osłupienia odrywającego od rzeczywistości. Można by to nazwać… rozproszeniem. Przypominam sobie mistrza Botora za każdym razem, gdy w Wielkim Poście w liturgii godzin pojawia się zwrotka: „Przed Tobą, Ojcze, stajemy skruszeni i obciążeni winami, a niosąc w sobie bezsilną samotność, szukamy Twojej pomocy”. Ta „bezsilna samotność” tak mnie porusza, że reszta hymnu umyka mi z powodu rozproszenia refleksją, czym ta bezsilna samotność jest. Bezsilnością człowieka w jego samotności czy może raczej bezsilnością samotności, która ostatecznie ustąpi wobec spotkania człowieka z Bogiem? Nie chcę znać odpowiedzi, żeby było jasne. Nie będę też rozwijał zagadnienia, czy ktoś dzisiaj potrafi jeszcze zachwycać się pięknem katolickiej liturgii. Zarówno bezsilna samotność, jak i piękno kojarzą mi się bowiem z… Janem Pawłem II. To już dwudziesta rocznica jego śmierci. Okładkę tego numeru „Gościa Niedzielnego” stanowi autentyczne zdjęcie, nie fotomontaż (choć z perspektywy czasu aureola świętego pojawiła się dodatkowo). Wierni oglądają transmisję ceremonii pogrzebowych na gigantycznym ekranie ustawionym na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jest ich około 25 tys. Spotykają się tam, gdzie papież odprawił Mszę dla miliona ludzi podczas swojej pierwszej wizyty w Polsce w 1979 roku. U góry znajduje się duże zdjęcie portretowe Ojca Świętego, skupionego na konsekracji. Gdzieś z boku powiewa biało-czerwona flaga, bardzośmy wtedy o to zabiegali, żeby z dumą podkreślać, że człowiek, w którego chwili śmierci zatrzymał się świat, to nasz rodak. Po dwudziestu latach rachunki i obrachunki sumienia mamy porobione, wiemy, że łatwiej nam było go oklaskiwać niż słuchać; łatwiej słuchać niż w życie wprowadzać to, cośmy słyszeli. I to nie dlatego, że zachwyt odbierał nam moc do działania.

Dwudziesta rocznica śmierci świętego papieża z Polski jest w tym numerze tematem przewodnim. Andrzej Grajewski „nieodrobioną lekcją” nazywa pomijanie dzisiaj za pomocą niepopartych dowodami zarzutów i „niezwykle agresywną ich interpretacją” jego dziejowej misji: „Z perspektywy czasu widać, jak wielki był udział Jana Pawła II w rozpadzie komunizmu (…) oraz zjednoczeniu naszego kontynentu. Jak żaden inny w ostatnich stuleciach, ten pontyfikat zostawił niezatarty ślad w dziejach świata” („Nieodrobiona lekcja”, s. 22). Dyrektor papieskiego muzeum w Wadowicach, ks. Łukasz Piórkowski, stwierdził natomiast: „To był pontyfikat, który zmienił Polskę i świat, zmienił Kościół na przełomie wieków. To dziedzictwo nieustannie oddziałuje głębią przekazu, że odpowiedzią na ludzkie lęki, słabości jest Bóg, Jezus Chrystus oraz świat wartości” („Papież do odkrycia”, s. 27). Mam nadzieję, że nasz „rocznicowy numer” pozwoli Czytelnikom powrócić do tamtych odkryć sprzed lat. O których zapomnieć po prostu nie wolno.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego”, wicedyrektor Instytutu Gość Media. Święcenia kapłańskie przyjął w 1998 r. W latach 1998-2005 pracował w duszpasterstwie parafialnym, po czym podjął posługę w Sądzie Metropolitalnym w Katowicach. W latach 2012-2014 był kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Katowicach. Od 1.02.2014 r. pełnił funkcję oficjała Sądu Metropolitalnego. W 2010 r. obronił pracę doktorską na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie i uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego.