O trudnych perspektywach dla polskich małych i średnich przedsiębiorców opowiada „Gościowi” Tomasz Sztreker, prezes Polskiej Akademii Biznesu i organizator konferencji „Chcemy mieć wpływ”.
Karol Białkowski: Statystyki wskazują, że wzrost polskiej gospodarki jest jednym z najwyższych w Europie. Jest to odczuwalne w sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw? Mamy dobry czas dla biznesu?
Tomasz Sztreker: Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Wszystko bowiem zależy od tego, w jakiej branży działa dana firma i jakie są perspektywy. Biznes jest bardzo złożony i zależy od wielu czynników. Najkrócej rzecz ujmując, w Polsce, w listopadzie 2024 roku, nie jest jeszcze źle, ale niestety sytuacja zmierza w bardzo złą stronę.
Co na to wskazuje?
Coraz więcej firm zmuszonych jest do restrukturyzacji, a to oznacza nie tylko zwolnienia pracowników, ale i ryzyko zamykania działalności. Przedsiębiorcy coraz mocniej odczuwają rosnące koszty prowadzenia biznesu, szczególnie wzrost cen energii, który jest wręcz pętlą zaciskaną na szyi sektora MŚP. Brakuje skutecznego wsparcia zarówno od strony rządowej, jak i samorządowej, a kolejne obciążenia, takie jak Polski Ład, pandemia COVID-19, wojna w Ukrainie, wzrost cen energii czy spadek konsumpcji, to tylko niektóre z elementów, które utrudniają działalność przedsiębiorcom. Musimy pamiętać, że to właśnie oni, znacznie szybciej niż pracownicy, odczuwają te trudności. Obecny czas restrukturyzacji powoli dobiega końca i nadejdzie fala upadłości firm, co bezpośrednio przełoży się na kolejne zwolnienia i destabilizację rynku pracy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Karol Białkowski Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Z wykształcenia teolog o specjalności Katolicka Nauka Społeczna, absolwent Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Wieloletni prezenter i redaktor wrocławskiego Katolickiego Radia Rodzina, korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej, a od 2011 roku dziennikarz „Gościa”. Przez prawie 10 lat kierował wrocławską redakcją GN.