Co najmniej 30 ciał znaleziono na łodzi dryfującej ok. 70 km od wybrzeży Dakaru, stolicy Senegalu.
Na łódź z ciałami martwych migrantów natrafił statek senegalskiej marynarki wojennej.
Wiele z ciał było w stanie zaawansowanego rozkładu, co utrudniało ich identyfikację.
Wiadomo, że na początku września u wybrzeży Senegalu wywróciła się łódź z 89 osobami na pokładzie. Według władz Senegalu zginęło co najmniej 37 osób.
Senegal jest trasą migracyjną dla wielu mieszkańców krajów Afryki Zachodniej, którzy uciekają przez lokalnymi konfliktami, biedą i brakiem pracy.
Pierwszym celem migracji dla większości są Wyspy Kanaryjskie, skąd migranci podejmują próby przedostania się do Europy.
Tylko w bieżącym roku, jak podają dane hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, na Wyspy Kanaryjskie przybyło ponad 22 300 osób. To o 126 proc. więcej niż w tym samym okresie roku 2023..
W sierpniu, jednostki patrolujące wybrzeże aresztowały 453 migrantów i „członków siatek przemytniczych”. Ponad połowę aresztowanych stanowili obywatele Senegalu.
Z kolei w lipcu u wybrzeży Mauretanii przewróciła się łódź z 300 migrantami na pokładzie. Byli to głównie obywatele Gambii i Senegalu. Zginęło kilkanaście osób, a co najmniej 150 innych zaginęło.
Ze względu na brak oficjalnych informacji na temat migracji z Afryki Zachodniej, nie znana jest dokładna ilość ofiar nielegalnych migracji, choć hiszpańska grupa zajmująca się prawami migrantów Walking Borders szacuje, że tylko w tym roku zginęły już tysiące osób.
Szlak atlantycki z Afryki Zachodniej na Wyspy Kanaryjskie jest jednym z najbardziej śmiertelnych. Niektóre łodzie dryfują po oceanie miesiącami, a odnajdywane są dopiero na Karaibach i w Ameryce Łacińskiej. Wtedy na ich pokładach znajdują się już jedynie ludzkie szczątki.
Senegal boat disaster: 40 dead, dozens still missingkabe/africanews/voa