Żałoba i smutek po stracie najbliższych to temat, na który w naszej kulturze jest coraz mniej miejsca.
Bohaterka filmu Charlotte Regan „Georgie ma się dobrze” ma 12 lat, mieszka gdzieś na robotniczym osiedlu na przedmieściach Londynu. Po śmierci matki dziewczynką, którą nie ma kto się zająć (ojciec po jej urodzeniu zniknął), zaczyna interesować się opieka społeczna. Georgie za wszelką cenę stara się uniknąć pobytu w domu dziecka czy rodzinie zastępczej. W oryginalny sposób wprowadza opiekę społeczną w błąd, udając, że wychowuje ją mieszkający z nią wujek, noszący dosyć oryginalne imię i nazwisko: Winston Churchill. Dziewczynka jak na swój wiek jest samodzielna, sprytna i dobrze zorganizowana. Jej najbliższym przyjacielem jest mieszkający w sąsiedztwie Ali. Trudno powiedzieć, jak długo udawałoby się Georgie kontynuować sprytną mistyfikację, gdyby niespodziewanie nie pojawił się młody człowiek twierdzący, że jest jej ojcem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.