W najnowszym, jubileuszowym „Gościu Niedzielnym”: Sylwetki redaktorów i kulisy pracy redakcyjnej
Polecamy także specjalny dodatek przygotowany na beatyfikację rodziny Ulmów.
W najnowszym, jubileuszowym "Gościu Niedzielnym" nr 36/2023 Gość Niedzielny
Według najnowszego raportu Polskich Badań Czytelnictwa średnia sprzedaż drukowanego wydania „Gościa Niedzielnego” w drugim kwartale 2023 roku wyniosła 63 541 egzemplarzy. Najwięcej w Polsce. Druga jest „Polityka” – 56 869 egzemplarzy, trzeci „Newsweek” – 45 843. Jeśli uwzględni się także sprzedaż cyfrowych wersji tygodników – „Gość” jest trzeci. Pozycja lidera wydania papierowego praktycznie nie zmienia się od kilkunastu lat. Piotr Legutko sprawdza, jak to się stało, że stulatek jest w XXI wieku jednym z najchętniej czytanych tygodników w Polsce. „Jaki jest przepis na dobry tygodnik? Składniki: dobry reportaż, ciekawe wywiady z rozmówcami mającymi coś do powiedzenia, publicystyka w sprawach aktualnych, mocne działy zagraniczny, naukowy i kulturalny, sporo praktycznych porad. O jakości dania decydują oczywiście proporcje, przyprawy, no i rzecz jasna autorzy. „Gość” zbudował świetny zespół złożony z osobowości o zróżnicowanych zainteresowaniach, temperamentach, oryginalnych stylach pisania. Udało się ten zespół utrzymać w trudnych realiach rynkowych, mimo że największe gwiazdy „Gościa” budowały równolegle własne projekty medialne, pisały książki, kręciły filmy, realizowały programy telewizyjne. Nie odbywało się to jednak kosztem tygodnika, przeciwnie udało się uzyskać efekt uczenie zwany synergią. Autorzy, rozwijając skrzydła, także na te łamy owoc przynosili coraz obfitszy” – pisze Piotr Legutko.
W powiększonym, jubileuszowym wydaniu znajdziecie również:
Redaktor naczelny „Gościa Niedzielnego” dzieli się kilkoma migawkami z tygodnikiem w tle, który choć jest jubilatem i przez kilka sekund znajduje się w świetle reflektorów, w rzeczywistości jest jedynie tłem historii o wiele większej – historii Słowa, które stało się Ciałem i zamieszkało między nami.
„Zmianie uległy przyzwyczajenia, hierarchie wartości. Zmienili się ludzie, zmienił się świat. I choć starych drzew się nie przesadza, to młody stulatek ma świadomość, że w przestrzeni internetowego świata musi zapuścić korzenie, nie rezygnując jednocześnie ze swojego papierowego alter ego. Polaryzacja postaw, poglądów, coraz niższa kultura prowadzenia sporu – nie tylko we współczesnych mediach, ale i w dzisiejszym świecie i w Kościele – nie sprzyjają katolickiemu tygodnikowi, który ma iść ‘z gałązką oliwną’. I – jak chciał jego założyciel – nie służyć żadnemu stronnictwu politycznemu i nie być wyrazem interesów jakiegoś odłamu społeczeństwa, nie walczyć politycznie i nie propagować sensacji. Jeśli jednak Bóg posyła „Gościa”, to wie po co” – pisze ks. Pawlaszczyk.
O znaczeniu wyniesienia na ołtarze rodziny Ulmów dla współczesnych w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim mówi metropolita przemyski abp Adam Szal. Do najnowszego numeru „Gościa” dołączony jest także dodatek, w całości poświęcony historii rodziny Ulmów i ich drodze na ołtarze. „Odczytuję to wyniesienie na ołtarze, po prawie 80 latach od ich śmierci, jako znak czasu dany nam przez Boga. Moje przeświadczenie potwierdził kard. Robert Sarah, gdy podczas pobytu w Rzymie wraz z księdzem postulatorem rozmawiałem z nim o beatyfikacji Ulmów. Kardynał powiedział, że jest to katecheza dla współczesnego świata, który odchodzi od ideału życia we wspólnocie rodzinnej, małżeńskiej, sakramentalnej. Kolejnym takim znakiem jest dla mnie pewien drobny szczegół. Zastanawialiśmy się, jaką datę ich liturgicznego wspomnienia zaproponować Stolicy Apostolskiej. Jako oczywisty narzucał się dzień ich męczeńskiej śmierci, ale to jest okres Wielkiego Postu, dzień przed uroczystością Zwiastowania Pańskiego. Przyszła nam myśl, aby ich liturgiczne wspomnienie było obchodzone w rocznicę ślubu Józefa i Wiktorii, która przypada 7 lipca. Sprawdziliśmy w kalendarzu liturgicznym, czy nie ma przeszkody, na przykład jakiejś uroczystości czy święta, i okazało się, że nie ma, Stolica Apostolska ten dzień zaaprobowała. To jest dla mnie potwierdzenie, że w beatyfikacji Ulmów chodzi o rodzinę, która jest wyzwaniem dla współczesnego świata, gdyż z jej kryzysu rodzą się inne problemy, jak chociażby związek z Kościołem, życie sakramentalne czy powołania” – mówi abp Szal.
O zachwycie Kościołem i płaczu nad jego grzechami w rozmowie z Marcinem Jakimowiczem mówi paulin o. Michał Legan. „Nie jestem przesadnym optymistą, ale daleki jestem też od wywieszania klepsydry zawiadamiającej o pogrzebie. To dla mnie biblijna opowieść o zaczynie. O kobiecie, która bierze niewiele drożdży i miesza je wieczorem z mąką. A takie wspólnoty są zaczynem, nadają smak. W Polsce mamy jeszcze naleciałości życia tabelkami i statystykami, podkreślania „siły społecznej”. To dobrze, że na naszych oczach z rąk wymyka nam się ta władza. Bo jednocześnie dzieje się coś dużo ważniejszego: tysiące ludzi zaczyna żyć Ewangelią na co dzień. Tysiąc lat chrześcijaństwa na tych ziemiach właśnie przynosi owoc. Tak, Kościół będzie się zmieniał, zmieni się rola kapłanów. Nie będą już zarządcami, ale towarzyszami drogi. Być może katolicyzm stanie się w Polsce czymś elitarnym, świadomym wyborem, i to będzie wreszcie to, o co chodzi!” – mówi zakonnik.