Partia Vox to spełnienie koszmarów europejskiej lewicy. Jest nie tylko krytyczna wobec działań Brukseli, ale też autentycznie konserwatywna obyczajowo.
Niedawne wybory w Hiszpanii zakończyły się remisem. Zwycięska prawica ma za mało głosów, żeby sformować rząd. Jeśli pokonana prawica nie uzyska poparcia wszystkich partii separatystów katalońskich i baskijskich, wybory zostaną powtórzone. Mimo to europejska lewica wciąż z niepokojem zerka w stronę Półwyspu Iberyjskiego. Jeśli dojdzie do powtórki wyborów, wiadomo, że centroprawicowa Partia Ludowa (PP) do osiągnięcia większości będzie potrzebować deputowanych partii Vox. Taka koalicja powstała już wcześniej w kilku hiszpańskich samorządach i szybko można było zauważyć, że mniejsza konserwatywna partia ma realny wpływ na politykę kolegów z PP. Lewica nie przebierała w środkach w kampanii wyborczej, strasząc lewicowych wyborców koalicją PP–Vox. Na razie okazało się to skuteczne. Na jak długo?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor