O tym, że na pierwszym miejscu powinien być pacjent, mówi dr Paweł Grabowski, dyrektor Hospicjum Proroka Eliasza w Makówce.
Barbara Gruszka-Zych: Boi się Pan śmierci?
Paweł Grabowski: Nie śmierci, lecz umierania. Tego, że zawiozą mnie np. do szpitala neurologicznego, że bezwładny będę tam leżał z podwiniętą koszulą i nikogo to nie będzie obchodzić. Że będą mnie myli w intymnych miejscach, nie patrząc, czy drzwi są otwarte, czy zamknięte. Że ktoś złośliwie stwierdzi, że jestem ubrudzony kałem po samą szyję. Że nikt nie zauważy, że chce mi się pić i że mam całkiem spierzchnięte wargi. Że będę do granic możliwości upokorzony podczas swojego umierania. Troska o to, by tak nie było, nie wynika z zakresu obowiązków lekarza czy pielęgniarki, ale z elementarnych zasad człowieczeństwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.