A może Czarne?

Odessa transfer, Czarne, Wołowiec 2010 s. 320

Poleca - mj

|

31.01.2010 21:28 GN 04/2010

dodane 31.01.2010 21:28

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam morze, miałam 2 lata, a Morze Czarne było niebieskie – notowała Nicoleta Esinencu. W Odessie transfer znajdziemy teksty trzynaściorga autorów z krajów nad Morzem Czarnym.

To ono jest klamrą spinającą wszystkie opowieści. Z nieba leje się żar, stłoczone na plażach spocone tłumy zażerają się arbuzami, celnicy czekają na łapówki, fale przemierza statek Argonautów, a Stasiuk pędzi do Stambułu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Poleca - mj

Zapisane na później

Pobieranie listy