Ze względu na ograniczenie oświetlania ulic w Kijowie wzrosła liczba wypadków samochodowych - poinformowały władze miasta. Mer Witalij Kliczko przekazał, że wszystkie obiekty infrastruktury energetycznej są obecnie lepiej chronione, gdyż miasto otrzymało nową broń przeciwlotniczą.
Władze miasta zwróciły się do mieszkańców z prośbą o noszenie ubrań z elementami odblaskowymi.
"Sytuacja na kijowskich ulicach jest dramatyczna" - ocenił w rozmowie z PAP taksówkarz Jurij, który obecnie stara się około godz. 18 kończyć pracę.
"Ostatnio, po kilku poważnych stłuczkach, na większych arteriach Kijowa, oświetlenie wróciło do normy. Niemniej w bocznych uliczkach nadal jest ciemno" - mówi Jurij, dodając, że parę dni temu ledwo udało mu się objechać psa, który nagle pojawił się na nieoświetlonym podwórku. "Daje się też we znaki stan dróg, ponieważ w słabo oświetlonych miejscach często dochodzi teraz do uszkodzenia opon i felg" - zauważa taksówkarz.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
Maryna, 23-letnia kijowianka, opowiada, że jednym z najważniejszych sprzętów koniecznych do wyprowadzania psa na spacer jest obecnie latarka.
"Nawet świecąca obroża nie wystarcza, gdyż może nagle przestać działać" - dodaje. "Najgorzej było na początku restrykcji z energią elektryczną, gdy musiałam sprzątnąć po psie i starałam się jakoś przymocować komórkę z włączoną latarką, by mieć wolne ręce" - wspomina. Teraz Maryna kupiła latarenkę, którą może zawiesić na pasku, co ułatwia jej życie.
Mieszkańcy miasta ze zrozumieniem przyjmują ograniczenia w dostarczaniu prądu, które zaczęły się po październikowych ostrzałach Kijowa. Dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców cieszą się obecnie agregaty prądotwórcze i różnego rodzaju pomysły na oświetlenie i ogrzewanie autonomiczne.
Przeczytaj: MSZ niezmiennie odradza wyjazdy na Białoruś i do Rosji, także w okresie świąt 1 listopada