Nowy numer 20/2024 Archiwum

Dlaczego kochamy królową

Konieczne są trwałe punkty odniesienia.

Pamiętam, jak 2 kwietnia 2005 roku zawalił się mój świat, gdy o 21.37 media podały wiadomość o śmierci Jana Pawła II. Tego wieczoru razem z rodziną udałam się do kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie, by o północy uczestniczyć we Mszy św., która, jak słusznie przypuszczaliśmy, została odprawiona poza zwykłym harmonogramem. Zarówno świątynię, jak i stołeczne ulice wypełniały tłumy ludzi. Młodych, wzruszonych, szlochających. Trwało to aż do dnia pogrzebu. Taka atmosfera panowała w świątyniach i na ulicach w różnych miejscach świata. Długi, blisko 30-letni pontyfikat sprawił, że dla mnie i dla ludzi z mojego pokolenia papież Polak był jak członek rodziny. Był z nami, kiedy wchodziliśmy w dorosłość, przyjmowaliśmy sakramenty. Stanowił zawsze mocny i wyraźny punkt odniesienia. Ktoś bliski, kochany, po prostu: ojciec, autorytet, kotwica. Ktoś, kto wskazywał dobro i zło, umacniał, budził sumienie. Dlatego śmierć Jana Pawła II sprawiła, że odeszła jakaś część naszego życia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy