Telewizja Polska obchodzi jubileusz 70-lecia. To dobra okazja do przypominania filmów i spektakli, które wytrzymały próbę czasu, a nawet nadal stanowią wzór do naśladowania. Jak choćby niezapomniane wieczory z Kabaretem Starszych Panów, które w jesienne soboty przypomina TVP Kultura.
Trudno o lepsze miejsce dla twórczości Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, bo stanowi ona kwintesencję kultury: słowa, muzyki, aktorstwa, poczucia humoru, dobrego smaku. Rzeczownik „kabaret” kojarzy się dziś z czymś zgoła odmiennym, choć na początku lat 60. XX wieku każda kolejna premiera Starszych Panów była wydarzeniem kulturalnym najwyższych lotów, a zarazem gromadziła przed telewizorami wszystkie stany i pokolenia. Nie tylko dlatego, że TVP nie miała konkurencji. Wojciech Młynarski dopytywał kiedyś przypadkowo spotkanych ludzi o włościańskim pochodzeniu i sporych deficytach edukacyjnych, dlaczego oglądają ten kabaret. Odpowiedzieli, że jest on dla nich spotkaniem z dawną Polską, ze światem, którego już nie ma. Rzeczywiście, Przybora i Wasowski wyglądali w tamtych siermiężnych czasach, jakby urwali się z choinki, a ich bohaterów ktoś teleportował z ostatnich lat przed wojenną apokalipsą i nastaniem komunistycznej nocy. W tym towarzystwie nawet pojawiające się na scenie tanie dranie, szuje i odrażające draby budziły sympatię.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Piotr Legutko