Kiedy Papież wzywa – nie odmawia się – tak abp Angelo Bagnasco skomentował swoją nominację na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch CEI. Zastąpił kard. Camillo Ruiniego, który piastował ten urząd przez 16 lat.
Abp Bagnasco ma 64 lata. W ubiegłym roku został metropolitą Genui. Sakrę biskupią otrzymał w roku 1998 r. Był biskupem Pesaro, a następnie przez 3 lata włoskim ordynariuszem wojskowym. Skromny, małomówny, dyskretny, skrupulatny solidarny z ludźmi w trudnych sytuacjach – mówią o nim znajomi. Nie należał do faworytów typowanych na stanowisko przewodniczącego CEI.
Częściej mówiło się w tym kontekście o metropolicie Mediolanu kard. Dionigim Tettamanzim czy patriarsze Wenecji kard. Angelo Scoli. Wydaje się, że o wyborze przeważyło to, iż podziela on poglądy swego poprzednika. Watykaniści nie zapowiadają więc epokowych zmian. Podkreślają, że abp Bagnasco zaraz na początku będzie musiał stoczyć kilka ważnych batalii. Konferencja Episkopatu Włoch opracowuje właśnie dokument, dotyczący rządowego projektu legalizacji związków nieformalnych, w tym homoseksulanych. Dyskusja na ten temat toczy się w senacie. Nie milkną też głosy domagające się eutanazji. Dla stroniącego od mediów hierarchy może to być trudna próba.
Kard. Ruini chętnie komentował najważniejsze wydarzenia nie tylko z kościelnego, ale i społeczno-politycznego życia Włoch. Praktycznie poza nim niewielu włoskich hierarchów zabierało głos w publicznej debacie. Dzięki temu odnosiło się wrażenie, że Kościół we Włoszech mówi jednym głosem. Kard. Ruini pozostanie papieskim wikariuszem dla diecezji Rzymu.
Przewiduje się, że głos abp. Bagnasco będzie słabiej słyszalny. Zwłaszcza że jako przewodniczący episkopatu, a jednocześnie metropolita Genui nie musi przenosić się do Rzymu. Wzrośnie więc zapewne rola watykańskiego sekretarza stanu w kontaktach z władzami Włoch i instytucjami publicznymi. Komentatorzy z zainteresowaniem czekają na pierwsze wystąpienie abp. Bagnasco w nowej roli. Na razie nowy przewodniczący jako priorytety wskazał kolegialność w zarządzaniu Kościołem i ewangelizację zsekularyzowanych Włoch.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W świecie - komentarz Beaty Zajączkowskiej