Jaśnie pan do służącego:
– Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
– Ale przecież pada deszcz.
– To weź parasol.
Wywiad z ludożercą:
– Czy w waszym państwie płacicie podatki?
– Nie.
– Dlaczego?
– Zjedliśmy ministra finansów i teraz nie ma chętnego na zajęcie jego stanowiska.
Z ogłoszeń parafialnych:
„Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości w czwartek wieczorem. Prosimy używać tylnych drzwi”.
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt paniki: Założyć hełm na lewą stronę.
Pijany stoi pod latarnią. Przechodzień pyta:
– Skąd pan jesteś?
– Z Atlantydy...
– Przecież Atlantyda dawno zalana!
– A ja to nie?
– Na czym polega problem z żartami o prawnikach? Dla prawników nie są one śmieszne, a dla innych ludzi to nie są żarty.
Nauczyciel rozmawia z ojcem uczennicy:
– Pańska córka Zosia to nieznośna gaduła!
– Tak? To nie słyszał pan jej matki...
Jasio do mamy robiącej sobie makijaż:
– Co robisz?
– Maluję się.
– A po co?
– Żeby ładnie wyglądać.
– A kiedy to zacznie działać?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.