Warszawa. Prokurator generalny Andrzej Seremet złożył wniosek do Prezydenta RP w sprawie odwołania szefa pionu śledczego IPN Dariusza Gabrela (na zdjęciu).
Nie mam wiedzy, aby oceniać pracę dyrektora Gabrela, który pionem śledczym kierował od 2007 r. z nominacji premiera Jarosława Kaczyńskiego. Niektóre obszary jego zaangażowania, m.in. w sprawie śledztwa katyńskiego, oceniam pozytywnie. Niepokoją mnie jednak medialne sygnały sugerujące, że powodem dymisji Gabrela miało być rzekome tolerowanie przez niego „kontrowersyjnych” i kosztownych dochodzeń m.in. wobec autorów stanu wojennego, w sprawie śmierci gen. Władysława Sikorskiego czy zamachu na Jana Pawła II.
Wszystkie prowadzi pion śledczy katowickiego IPN. Mają one istotne znaczenie dla wyjaśnienia kluczowych momentów w najnowszej historii Polski. Od dawna były przedmiotem medialnych ataków, przekazujących nieprawdziwe informacje, nie stroniących od insynuacji. Sugerowano na przykład, że w sprawie śledztwa na temat okoliczności zamachu na życie Jana Pawła II postawiona była teza o udziale peerelowskich służb specjalnych w tym spisku bądź planowane jest przesłuchanie Alego Agcy.
Obie informacje nie są prawdziwe. Przesłuchania Agcy nie planowano, tzw. polski ślad był badany wyłącznie w kontekście działań dezinformacyjnych, jakie miały miejsce po zamachu. Zamieszanie w pionie śledczym w sytuacji, gdy nie ma prezesa Instytutu, nie ułatwi pracy prokuratorom w tych i innych śledztwach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Fakty i opinie - Andrzej Grajewski