Kataklizm zabił przynajmniej 230 tys. ludzi. Ponad milion straciło dach nad głową. Ale najgorsze dopiero nadchodzi.
W połowie stycznia kilka kilometrów od stolicy Haiti Port- au-Prince zatrzęsła się ziemia. Domy składały się jak domki z kart. Inne rozsypywały się w pył. Miasto zamieniło się w gruzowisko, pod którym umierali ludzie. Niektórych do dzisiaj nie wydobyto. W Port-au-Prince znaleźliśmy się trzy miesiące po trzęsieniu ziemi. W przeddzień oficjalnego rozpoczęcia szkoły. Na samym początku pory deszczowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek, zdjęcia Józef Wolny