W trzecim odcinku cyklu „Wakacje na pustyni” o. Szymon Hiżycki OSB wyjaśnia, czym są pokusy i dlaczego to dobrze, że są.
Abba Ewagriusz powiedział: „Zabierz pokusy, a nikt nie będzie zbawiony”.
Jeśli pragniesz się modlić, porzuć wszystko, by wszystko otrzymać.
Piotr Sacha: Czy naprawdę bez pokus ani rusz?
O. Szymon Hiżycki OSB: Ewagriusz był bardzo dobrze wykształconym człowiekiem. A przy tym potrafił być dość złośliwy. Zdanie „Zabierz pokusy, a nikt nie będzie zbawiony” ma wszelkie cechy koanu terapeutycznego. Do kogo kieruje te słowa? Może to być pociecha, którą mistrz kieruje do ucznia. Facet przychodzi udręczony, styrany, znużony życiem. Może już sobie nie radzi, ma wszystkiego serdecznie dość. I słyszy takie coś... Ewagriusz mówi w ten sposób, że dopóki masz pokusy, jest dobrze, jest nadzieja.
Pokusy są próbą, z której wychodzimy mocniejsi?
Pokusa to fałszywy obraz naszej rzeczywistości. Człowiek podejmuje decyzję, a potem utwierdza się w wyborze raz podjętym. Zawsze pojawia się to pytanie: Wybierasz to jeszcze raz, chcesz tego? Bywają też pokusy mniej oczywiste, gdy człowiek nie wie, co wybrać. Przedstawiają się dwie opcje. Jedna jest świetna, a druga też znakomita. Albo jedna jest zła, a druga też niezbyt dobra. I nie widzę trzeciej drogi. To dopiero prawdziwe pokusy! Bo gdy wybieram między złem a dobrem, to taki wybór raczej jest oczywisty.
Co w takiej niejednoznacznej sytuacji radziliby ojcowie pustyni?
Radziliby rozeznawać. W głębi serca człowiek czuje, co jest dla niego lepsze. Wystarczy głębiej się zastanowić. A czasem warto pójść za pierwszą myślą, warto pójść za intuicją.
Ewagriusz w innym miejscu mówi: „Jeśli pragniesz się modlić, porzuć wszystko, by wszystko otrzymać”. Szkoła modlitwy bez oczekiwań?
Od czasu do czasu warto zadać sobie pytanie, po co się modlę. Nie o co, ale po co? Modlitwa sama w sobie jest wartością. To jakby zapytać się, dlaczego kocham swoją żonę czy dzieci. Nie oczekuję w zamian nagrody. A dojrzałość w wierze prowadzi do sytuacji, gdzie spędzanie czasu z Bogiem będzie dla mnie czymś bardzo naturalnym. Słowa „wszystko otrzymać” mają związek z wyobrażeniem, kim jest Bóg. Czy mam zgodę na to, by Bóg był dla mnie Kimś, kto zaskakuje? Na pewnym etapie życia z Bogiem dobrze jest uwolnić się od wyobrażeń na Jego temat. On zawsze jest nieskończenie większy niż nasze wyobrażenie, niż podpowiadają nam formuły.
„Jeśli pragniesz się modlisz...”. Ewagriusz wbija szpilkę w moje sumienie.
Jeśli tylko chcesz... Modlitwa to nie obowiązek, to przywilej. „Jeśli chcesz…” A chcesz? Tak, modlę się, ponieważ Bogu należy się mój czas, moje ciało, moje serce, moja dusza. Cała moja osoba. Oddaję Mu to, co jest Jego, na samym początku w ten sposób, że spędzam z Nim czas.
ZOBACZ: WSZYSTKIE ODCINKI CYKLU „WAKACJE NA PUSTYNI”
Szymon Hiżycki OSB (ur. w 1980 r.) – opat klasztoru oo. Benedyktynów w Tyńcu; studiował teologię oraz filologię klasyczną; odbył specjalistyczne studia z zakresu starożytnego monastycyzmu w kolegium św. Anzelma w Rzymie. Jest miłośnikiem literatury klasycznej i Ojców Kościoła. Piotr Sacha / Foto Gość
Piotr Sacha