Bp Krywicki z Kijowa: Nie odpowiadajmy nienawiścią na nienawiść

Do nieodpowiadania nienawiścią na nienawiść wezwał biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki. Po raz pierwszy zabrał on głos po dokonanych przez armię rosyjską masakrach i zniszczeniu podkijowskich miejscowości Bucza, Irpień, Hostomel i Worzel.

W rozmowie z włoską agencją SIR przyznał, że znał te miejscowości, w których ludzi żyli szczęśliwie i spokojnie. Teraz są zniszczone z powodu aktów barbarzyństwa, powodowanych nienawiścią. – Nikt nie może znaleźć usprawiedliwienia dla tych zbrodni popełnionych przez Rosjan. Jestem pewien, że w swoim czasie wszyscy odpowiedzialni za te zbrodnie zostaną ukarani – podkreślił hierarcha.

Wyznał, że Ukraińcy czują się „ofiarami nienawiści”, która nagromadziła się w minionych latach w Rosji. – Jako Kościół nie możemy pozwolić, by ta nienawiść weszła także w nasze serca, musimy starać się, by gniew nie zawładnął naszym życiem. Nie można odpowiadać nienawiścią na nienawiść, tylko przebaczeniem możemy zwyciężyć tę nienawiść i oddać sprawiedliwość – zaznaczył bp Krywicki.

Ujawnił, że rząd Ukrainy, Kościół i społeczeństwo z niepokojem myślą już o odbudowie kraju po zakończeniu wojny, gdyż będzie to wymagało wiele pracy i olbrzymich środków finansowych. – Jednak patrząc na jedność kraju i jego mieszkańców i na to jak ludzie walczyli przeciwko okupacji, wiemy, że Ukraińcy będą zjednoczeni w odbudowie piękna naszego kraju. Również patrząc na solidarność, jaką otrzymaliśmy z całego świata, wiemy, że otrzymamy pomoc. Czuliśmy w tym okresie światową solidarność. Wierzę, że w przyszłości, także po wojnie, nie zostaniemy sami w tym wysiłku i zadaniu odbudowy. Jestem również świadom, że Rosja będzie musiała zapłacić za wszystkie zniszczenia, jakie spowodowała na Ukrainie i za wszystkie zbrodnie wojenne popełnione na naszej ziemi – stwierdził biskup kijowsko-żytomierski.

Podziękował papieżowi Franciszkowi za jego bliskość wobec narodu ukraińskiego, za każdą modlitwę wzniesioną przez niego do Boga w intencji pokoju, za każde słowo skierowane do świata, by powstrzymać wojnę oraz za poświęcenie Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi. – Modliliśmy się o nawrócenie Rosji i o siłę dla Ukrainy, by oparła się tej inwazji – przyznał hierarcha.

Podziękował też papieżowi za chęć przyjazdu do Kijowa, o której mówiło się jeszcze przed wojną. – Jestem pewien, że ta wizyta byłaby kolejnym znakiem wsparcia i miłości do narodu ukraińskiego. Jestem jednak świadomy, że w tej fazie wojny, gdy nadal trwają walki, taka podróż jest na razie trudna, a wręcz niemożliwa. Ale ta wizyta papieża na Ukrainie będzie możliwa wtedy, gdy nastąpi pokój i przyniesie wiele radości i nadziei naszemu narodowi. Po wojnie potrzebna nam będzie pomoc w odbudowie nie tylko naszego kraju, naszych domów, naszych miast, ale również naszych serc. Myślę, że papieska wizyta bardzo by w tym pomogła – wyraził przekonanie bp Krywicki.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]

« 1 »
TAGI: