Rdzenni mieszkańcy Kanady, zwani tam Pierwszymi Narodami, mają nadzieję na wizytę papieża Franciszka w Kamloops, gdzie odkryto nieoznaczone groby 215 dzieci z dawnej szkoły z internatem, prowadzonej przez Kościół katolicki.
Ich zdaniem papieskie przeprosiny w imieniu Kościoła oraz ujawnienie kluczowych dokumentów dotyczących tej sprawy powinny być rezultatem zapowiedzianej już, choć bez podania konkretnej daty, podróży papieża do Kanady.
Wódz rdzennych mieszkańców prowincji Kolumbia Brytyjska, gdzie znajduje się Kamloops, Rosanne Casimir chciałaby, aby Franciszek wysłuchał opowieści byłych uczniów, a także usłyszał o międzypokoleniowej traumie, na którą cierpi wielu jej rodaków, co doprowadzi papieża do „znaczących przeprosin”.
Papieską podróż do Kanady zapowiedziało w minioną środę Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, zaznaczając, że odbędzie się ona w kontekście długotrwałego duszpasterskiego procesu pojednania z rdzennymi ludami tego kraju. Trwa tam obecnie rozliczanie dziedzictwa szkół z internatem, które w zamierzeniu rządu federalnego miały służyć asymilacji dzieci z Pierwszych Narodów, zaś prowadzone były przez instytucje religijne, w tym z Kościoła katolickiego. W szkołach tych dochodziło do przemocy fizycznej i seksualnej. Od czasu odkrycia grobów w Kamloops w maju br. w całej Kanadzie odkryto w sumie 1300 takich miejsc pochówku.
Casimir wraz z delegacją Pierwszych Narodów ma pojechać w grudniu do Watykanu na spotkanie z papieżem. Zapowiedziała, że w rozmowie z Franciszkiem podejmie kwestię przeprosin. Jednak, jej zdaniem, przeprosiny te są tylko „punktem wyjścia”. Rdzenni mieszkańcy wciąż bowiem nie mają pełnego dostępu do dokumentów i rejestrów szkół z internatem, do których w latach 1831-1998 uczęszczało w sumie 150 tys. dzieci. Szacuje się, że co najmniej 6 tys. z nich zmarło w tych placówkach.
Do tej pory Kanada trzykrotnie gościła papieża Jana Pawła II. Odwiedził on ten kraj w latach 1984, 1987 oraz w 2002 r., kiedy przewodniczył obchodom XVII Światowych Dni Młodzieży.