Były szef zespołu Formuły 1 Ferrari Maurizio Arrivabene zatrudnił się jako kierowca i jeździ ambulansem przeznaczonym do transportu osób podejrzanych o zarażenie koronawirusem - ujawnił dziennik "Il Resto del Carlino".
Arrivabene zatrudnił się jako wolontariusz praktycznie od początku epidemii, jednak nikogo o tym nie informował.
Także kierowcą ambulansu został dyrektor ds. Formuły 1 w koncernie produkującym opony Mario Isola.
Zapytany o motywy swojego działania, Arrivabene, który był szefem Ferrari od listopada 2014 r. do 7 stycznia 2019 r., powiedział, że w obecnej sytuacji każdy, kto może, powinien pomagać służbom walczącym z pandemią.
"Nie jestem lekarzem, leczyć chorych nie mogę, ale samochód prowadzić potrafię i tych, którzy tego potrzebują, przywiozę tam, gdzie będzie im udzielona pomoc. Musimy sobie pomagać, wtedy będzie nam łatwiej przeżyć ten okres" - przyznał.
Natomiast Isola dodał, że gdy produkcja opon do bolidów stoi, chce się na coś przydać ludziom, którzy chorują.
"Mam szczęście, mnie wirus ominął, dlatego chcę pomagać. Opon nikt dzisiaj nie potrzebuje, ale przewieźć ludzi do szpitali potrzeba jak najszybciej. To potrafię" - wyjaśnił.
We Włoszech łączny bilans zmarłych w ciągu dwóch miesięcy epidemii wzrósł do 25 085 osób. Obecnie zakażonych jest 107 tys. osób.
Liczba potwierdzonych dotąd przypadków koronawirusa w kraju wynosi ponad 187 tysięcy. Wyleczonych zostało już ponad 54,5 tys. osób.