Ostatnie wyniki przyszły w Wielką Sobotę. 81 osób przebywających w domu pomocy społecznej, czyli 65 pensjonariuszy oraz 16 pracowników, ma wyniki ujemne.
Po ponad dwóch tygodniach 7 osób, które cały czas przebywały w ośrodku i opiekowały się pensjonariuszami, mogło wyjść na Wielkanoc do domów. Zastąpiło je 5 pań, które dobrowolnie zgłosiły się, by podjąć pracę. Po świętach sytuacja kadrowa w Domu Pomocy Społecznej będzie się normalizować. Zaczną wracać do pracy wszyscy pracownicy objęci kwarantanną. Budynek zostanie poddany sukcesywnej i bezpiecznej dezynfekcji.
Problemy w DPS w Niedabylu koło Białobrzegów rozpoczęły się 26 marca i z dnia na dzień lawinowo rosły. U 60 osób stwierdzono zarażenie koronawirusem. Z pomocą pospieszyło wiele osób i instytucji. Między innymi diecezja radomska zorganizowała obiady dla przebywających w ośrodku, które przygotowywała kuchnia Ośrodka Edukacyjno-Charytatywnego "Emaus" Diecezji Radomskiej. Z powołanego przez bp. Henryka Tomasika Funduszu "Pomagam" zakupiono i dostarczano do Niedabyla środki do ochrony i dezynfekcji.
- To bardzo dobra wiadomość. Zwłaszcza w okresie świątecznym. Dziękuję załodze i personelowi, którzy byli w obiekcie, opiekując się potrzebującymi. Ich heroiczna postawa zasługuje na wielkie uznanie. Dziękuję także dyrektorowi Domu Pomocy Społecznej, który koordynuje wewnątrz trud organizacyjny - mówi Sylwester Korgul, starosta białobrzeski.