Choć Belgia ma jeszcze dużo wolnych łóżek na intensywnej terapii, władze są zdania, że trzeba się przygotować na najgorszy scenariusz, w którym ich zabraknie. Zdaniem szpitala uniwersyteckiego w Leuven, w sytuacji takiego samego stanu pacjentów pierwszeństwo mogą mieć młodsi.
Jak podaje VRT, jeśli obecny trend zakażeń w Belgii będzie się utrzymywał - a na razie wygląda na to, że tak się stanie - eksperci przewidują, że do następnego wtorku prawie 4 tys. osób zostanie hospitalizowanych z powodu infekcji koronawirusem, w tym 800 na oddziałach intensywnej terapii. Jest to nadal znacznie poniżej maksymalnych możliwości belgijskiej służby zdrowia, która dysponuje 1900 łóżkami na tego typu oddziałach.
Pomimo tego władze przygotowują się też na najgorszy scenariusz, czyli niedobór łóżek na intensywnej terapii.
Dlatego na wniosek belgijskich władz federalnych Belgijskie Stowarzyszenie Medycyny Intensywnej Terapii wraz z etykiem Ignaasem Devischem opracowało dla szpitali zestaw porad etycznych w sprawie tego, jak mają regulować napływ pacjentów na oddziały intensywnej terapii. "Jesteśmy optymistami, ale musimy też być realistami" - powiedziała profesor Erika Vlieghe ze szpitala uniwersyteckiego w Antwerpii.
Przygotowany poradnik mówi, że jeśli, przykładowo, na oddziale intensywnej terapii dostępne będzie jedno łóżko, a dwie lub więcej osób o podobnym profilu będzie potrzebowało pomocy, wówczas można zastosować zasadę "kto pierwszy, ten lepszy", a nawet podjąć losową decyzję. Prezes Stowarzyszenia Geert Meyfroidt podkreśla, że wiek nie może być decydującym czynnikiem.
Jednak członkowie komisji etycznej szpitala uniwersyteckiego w Leuven mają odmienne zdanie, o czym donosie VRT. Ich zdaniem lekarze muszą najpierw przyjrzeć się współczynnikowi przeżycia.
"Jeśli ktoś ma duże szanse na przeżycie, to taki pacjent będzie miał pierwszeństwo przed tymi, którzy mają mniejsze szanse" - przewodniczący komitetu etyki szpitala w Leuven Martin Hielen wyjaśnił w belgijskim radiu.
"Jednak to nie jest takie łatwe jak się wydaje, ponieważ nie wiemy dokładnie, jakie są czyjeś szanse. Jest (...) duży margines błędu. Ale wiek rzeczywiście będzie ważnym parametrem przy określaniu wskaźników przeżycia" - dodał.
Drugim kryterium musi być - zdaniem etyków z Leuven - właśnie wiek. Jak przyznał Hielen, jeśli ktoś w wieku 38 lat będzie miał taką samą szansę na przeżycie, jak ktoś w wieku 78 lat, to pierwszeństwo powinien mieć 38-latek.
Hielen jednocześnie podkreślił, że oczywiście ma nadzieję, że służba zdrowia nie będzie musiała dokonywać takich wyborów.