Jest najpotężniejszą we wszechświecie istotą po Bogu i Matce Bożej. Rządcą niebios, przewodnikiem dusz do wieczności, pogromcą demonów, sędzią na sądzie ostatecznym, opiekunem Kościoła na ziemi. Słusznie uważamy Go za archanioła, choć kwestia ta wymaga pewnych dopowiedzeń.
Przyjęło się uważać, że imię św. Michała (hebrajskie Mika’el) znaczy: Któż jak Bóg? Św. Alojzy Gonzaga pisał, że św. Michał "otrzymał tak zaszczytne imię (…), ponieważ jako możny Archanioł – podczas buntu pysznego Lucyfera (…) – nie mógł ścierpieć tak strasznej obrazy swego Pana i zapalony najgorętszą żarliwością, wykrzyknął « Któż jak Bóg? Któż jak Bóg? » (…). Chciał jakby orzec, że w całym niebie i wszechświecie nie ma nikogo, kto mógłby równać się z Bogiem”. Współcześni bibliści wywodzą to imię raczej od hebrajskiego słowa jakal, co znaczy: zwyciężać, być potężnym.
Tradycja katolicka od wieków uważa go za najpotężniejszą po Bogu i Matce Bożej istotę we wszechświecie. To wódz anielskich zastępów, rządca niebios, przewodnik dusz do wieczności, pogromca demonów, opiekun Kościoła na ziemi. Czy jest archaniołem?
Powiedzmy najpierw, kim są archaniołowie. Według hierarchii aniołów, opisanej przez starożytnego autora Pseudo-Dionizego Areopagitę, a popartej później przez papieża Grzegorza Wielkiego, jest to jeden z chórów anielskich. Hierarchia ta składa się z trzech triad. Do najwyższej należą trzy chóry: Serafini, Cherubini i Trony. Do kolejnej: Panowania, Moce i Władze, zaś do najniższej - Zwierzchności, Archaniołowie i Aniołowie.
Gdyby więc przyjąć, że św. Michał należy do tak umiejscowionego chóru Archaniołów, oznaczałoby to stosunkowo niskie miejsce w hierarchii. Jemu tymczasem przypisuje się zalety przewyższające wszystkie chóry anielskie razem wzięte. Stąd pomysł, że św. Michał nie jest archaniołem w sensie przynależności do chóru Archaniołów, ale że jest najdoskonalszym z Serafinów, czyli aniołów należących najwyższego chóru. Zaś określenie Archanioł jest mu przypisywana dlatego, że jest księciem wszystkich aniołów.
Święty Michale Archaniele, pogromco szatana, ducha pychy,
pomóż mi zwalczyć mój egoizm,
który nie chce poddać się Bogu i Jego świętej woli.
Wstawiaj się za mną do Pana, abym zachwycony Bogiem
wołał do Niego w każdej chwili mego życia: Któż jak Bóg! Amen.
Korzystałem z tekstów dr. hab. Aleksandra Bańki, zamieszczonych na duchogrod.pl.
Jarosław Dudała Dziennikarz, prawnik, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego”. Były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 pracuje w „Gościu”.