W USA tajemnica spowiedzi jest chroniona również przez prawo stanowe. Są jednak sytuacje, w których sądy i władze kwestionują bezwzględny „immunitet” spowiedników.
Przywilej pastoralny. To jedna z najbardziej znanych i zarazem kontrowersyjnych kategorii w amerykańskim systemie prawnym. W języku angielskim funkcjonują różne jego odmiany, jednak najbardziej powszechne i pojemne jest właśnie to określenie – nie obejmuje bowiem tylko księży katolickich, ale również duchownych innych wyznań chrześcijańskich i innych religii. Ta pojemność jest zarazem przyczyną wielu interpretacji i sporów prawnych. Z jednej strony sama idea ochrony komunikacji między penitentem i spowiednikiem jest ściśle związana z katolickim rozumieniem spowiedzi i rozwijała się w odniesieniu właśnie do niego. Z drugiej zaś strony katolicy, zwłaszcza duchowni, są narażeni na sądowy przymus ujawnienia tajemnicy w przypadku niektórych orzeczeń. I to pomimo formalnej, co do zasady, ochrony tajemnicy spowiedzi. Każda ze stron tego sporu prawnego chce doprecyzować pojęcie przywileju pastoralnego: jedni postulują jednoznaczne wykluczenie jakiegokolwiek przymusu ujawnienia niezależnie od okoliczności i przedmiotu sprawy, drudzy – przeciwnie, wzywają do znacznego ograniczenia stosowania tego przywileju dowodowego, zwłaszcza w sprawach kryminalnych. Czy oba porządki – doktryny katolickiej i prawa świeckiego – są skazane na nieusuwalny konflikt?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina