W homilii wygłoszonej podczas obchodów XII Święta Dziękczynienia emerytowany metropolita krakowski odniósł się także do ostatniej krytyki Kościoła.
4. Kardynał Karol Wojtyła nie działał w próżni. Dorastał do służby Kościołowi powszechnemu, służąc Kościołowi krakowskiemu w Polsce, w której ludowi Bożemu w zmaganiach z komunistyczną i bezbożną władzą przewodził Prymas Tysiąclecia. Godzi się dziś przypomnieć jeszcze raz słowa, które Papież z Polski wygłosił do rodaków, nazajutrz po uroczystej inauguracji pontyfikatu. Słowa te najlepiej określają giganta ducha, jakim był kardynał Stefan Wyszyński i wskazują na opatrznościową rolę, jaką odegrał: „Księże Prymasie! Pozwól, że powiem po prostu, co myślę. Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka […], gdyby nie było Twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem, cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było Jasnej Góry – i tego całego okresu dziejów Kościoła w Ojczyźnie naszej, które związane są z Twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem” (23 X 1978).
Czcigodny Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński szedł niepowtarzalną drogą do świętości, działając w trudnych sytuacjach, ponosząc odpowiedzialność za losy Kościoła w Polsce, zmagając się o ocalenie naszej wolności. Dzisiaj, w Dniu Dziękczynienia, dziękujemy Bogu również za tego pasterza i modlimy się o jego rychłą beatyfikację. Będzie ona potwierdzeniem drogi miłości i służby niezłomnego człowieka Kościoła i gorącego polskiego patrioty.
5. Od października 1978 roku Jan Paweł II żył fizycznie z dala od Polski, ale również w Watykanie śledził uważnie to wszystko, co się działo w jego Ojczyźnie. Niepokoił się jej zagrożeniami, bolał nad słabościami rodaków, ale cieszył się z ich zwycięstw. Kolejne apostolskie podróże do Polski, a także liczne spotkania z Polakami w Rzymie były dla niego okazją, by dać wyraz przywiązaniu do ojczystego kraju, jego tradycji, kultury i języka. Nikt tak jak on nie rozsławił bardziej Polski na arenie świata. Przemawiając wielokrotnie na najwyższych areopagach, dawał świadectwo o swych korzeniach, o polskiej myśli i kulturze. Nie myśląc o tym, swoją uniwersalną postawą, swoim stylem służby, swoim szerokim umysłem i gorącym sercem, w którym było miejsce dla wszystkich narodów, dawał świadectwo narodowi, z którego się wywodził.
Zapamiętamy słowa, które Ojciec Święty wygłosił w polskim Parlamencie w czerwcu 1999 roku. Oceniając minioną przeszłość i zasługi Kościoła, Papież przypominał mu również o prorockiej misji, z której nigdy nie powinien rezygnować. „Kościół w Polsce – mówił Jan Paweł II – który na przestrzeni całego powojennego okresu panowania totalitarnego systemu wielokrotnie stawał w obronie praw człowieka i praw narodu, także i teraz, w warunkach demokracji, pragnie sprzyjać budowaniu życia społecznego, w tym również regulującego je porządku prawnego, na mocnych podstawach etycznych. Temu celowi służy przede wszystkim wychowanie do odpowiedzialnego korzystania z wolności zarówno w jej wymiarze indywidualnym, jak i społecznym, a także – jeśli zachodzi taka potrzeba – przestrzeganie przed zagrożeniami, jakie mogą wynikać z redukcyjnej wizji istoty i powołania człowieka i jego godności. Należy to do ewangelicznej misji Kościoła, który w ten sposób wnosi swój specyficzny wkład w dzieło ochrony demokracji u samych jej źródeł” (11 VI 1999, n. 4).
6. Bracia i siostry! Od wypowiedzenia tych słów przez Jana Pawła II w polskim Parlamencie mija dwadzieścia lat. W tym czasie uczyliśmy się cierpliwie i nadal się uczymy demokracji. Uczymy się na pozytywnych działaniach i na błędach. Żadne stronnictwo polityczne i nikt z nas nie ma monopolu na prawdę. Możemy i powinniśmy wsłuchiwać się w głos wszystkich, którym leży na sercu dobro Polski. Nie powinien to być monolog, ale dialog. Nie powinien to być koncert na jeden głos czy jeden instrument, ale polifoniczny, chóralny śpiew i brzmienie wielu instrumentów, a w to dzieło każdy może wnieść oryginalny wkład.
Życie społeczne i polityczne nie wyklucza sporu, ale niech to będzie spór o prawdę i dobro, spór o najtrafniejsze rozwiązania, spór o przyszłość Polski i Europy, budowanej i umacnianej na fundamencie prawdziwych wartości. Od wielu lat trapi nas niewłaściwy, agresywny język, dający o sobie znać w debatach społecznych i politycznych – język, który rani, dezintegruje, nie buduje, rozprasza siły. Nie taki powinien być kształt i styl polskiej demokracji.
W ostatnich czasach Kościół w Polsce znalazł się pod pręgierzem ostrej krytyki, związanej ze słabościami jego ludzi, także pasterzy. Nie lekceważymy tej krytyki. Wsłuchujemy się we wszystkie głosy. Bolejemy nad złem, które dotknęły osoby z powodu czynów z gruntu przeciwnych Ewangelii, których dopuścili się ludzie Kościoła. Chcemy się z tego oczyszczać i zrobić wszystko, aby naprawić zło i w przyszłości nie dopuszczać do niego. Taka jest wola wspólnoty Kościoła i jego pasterzy. Kościół w Polsce był zawsze a narodem i chce być z narodem. Taka jest nasza nie koniunkturalna wola, bo przecież – jak nam przypomniał dobitnie św. Jan Paweł II – drogą Kościoła jest właśnie człowiek, jego dobro, jego życie, jego zbawienie.
7. Dziękujemy Ci, Boże, za Twą dobroć i miłość,
której doświadczamy w życiu osobistym, rodzinnym
i społecznym.
Dziękujemy za całe nasze polskie dzieje,
naznaczone zwycięstwami i porażkami, lękami
i nadziejami,
niewiernością, ale i świętością.
Dziękuje za przewodników i pasterzy,
których dałeś swojemu ludowi,
a wśród nich świętego Papieża Jana Pawła II
i Czcigodnego Sługę Bożego – Prymasa Tysiąclecia naszej wiary.
Wyrażamy Ci wdzięczność, Panie,
za całą naszą przeszłość.
Prosimy o Twe błogosławieństwo
dla naszej teraźniejszości.
dla naszych osobistych zmagań o dobro i miłość.
Powierzamy Twej Opatrzności naszą przyszłość.
Prosimy o orędownictwo w naszych sprawach
wszystkich naszych Świętych w niebie.
Dlatego modlimy się dziś i wołamy:
Maryjo, Królowo Polski – módl się za nami.
Święty Janie Pawle II – módl się za nami.
Amen!
Stanisław kard. Dziwisz