Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrał PiS z poparciem 45,38 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęła Koalicja Europejska z 38,47 proc. głosów - podała w poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza. Próg wyborczy przekroczyła też Wiosna Roberta Biedronia z 6,06 proc. głosów.
Okręg śląski
PiS wygrał wybory do Parlamentu Europejskiego w okręgu śląskim, uzyskując 43,25 proc. głosów - o ponad 15 punktów procentowych więcej niż przed pięcioma laty. Druga była Koalicja Europejska, którą poparło 40,24 proc. wyborców. To nieznacznie lepszy wynik niż uzyskany pięć lat temu przez samą PO.
Kandydaci obu tych komitetów uzyskali po trzy mandaty, a siódmy przypadł liderowi listy Wiosny w regionie Łukaszowi Kohutowi. Jego partię poparło w okręgu śląskim 5,82 proc. głosujących. Kolejne miejsca zajęły: Konfederacja - 4,61 proc., Kukiz – 3,8 proc., Lewica Razem – 1,18 proc, Polska Fair Play - 1,1 proc.
Podobnie jak w poprzednich wyborach, rekordowy wynik w okręgu uzyskał dotychczasowy eurodeputowany Jerzy Buzek (KE). W tym roku b. premier zebrał prawie 422,5 tys. głosów. To o 168 tys. więcej niż przed pięcioma laty, kiedy głosowało na niego 254 tys. wyborców.
Drugie miejsce pod względem poparcia miała liderka listy PiS europosłanka Jadwiga Wiśniewska - ponad 409 tys. głosów. Na kolejnych miejscach znaleźli się posłanka PiS Izabela Kloc - ponad 78 tys. głosów, europoseł Jan Olbrycht (KE) – ponad 69 tys., wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski – ponad 65 tys., oraz Łukasz Kohut – prawie 49 tys. Tego ostatniego kandydata, który debiutuje na tak wysokim szczeblu politycznym, poparła w kampanii część śląskich ugrupowań regionalnych.
Mandaty z okręgu śląskiego uzyskało troje kandydatów PiS: Wiśniewska, Kloc i Tobiszowski, trzej przedstawiciele KE: Buzek, Olbrycht i Marek Balt, a także Kohut z Wiosny. Na Balta, który jest szefem SLD w woj. śląskim i był "dwójką" na liście KE, zagłosowało ponad 45 tys. osób. Jako przedstawiciel śląskiej Lewicy w Parlamencie Europejskim zastąpi Adama Gierka, który przed pięcioma laty został wybrany z listy SLD-UP, a w tym roku nie startował.
Na kolejną kadencję w PE nie zostali wybrani dotychczasowi europosłowie: Bolesław Piecha z PiS (ok. 35 tys. głosów), kandydat KE Marek Plura (blisko 32 tys.) oraz Dobromir Sośnierz, który przed rokiem przejął mandat po ustąpieniu Janusza Korwin-Mikkego. Sośnierz, startujący z dziesiątego miejsca na liście Konfederacji, uzyskał prawie 25 tys. głosów, a lider śląskiej listy tego komitetu, poseł Jacek Wilk - 34,5 tys.
43,25 proc. poparcia dla listy PiS w niedzielnych wyborach to o ponad 15 proc. lepszy wynik tego ugrupowania niż przed pięcioma laty. Wtedy na kandydatów tej partii oddano 27,67 proc. głosów. Zdecydowanie wygrała, wówczas startująca samodzielnie, Platforma Obywatelska z poparciem 39,82 proc. wyborców. Teraz – po utworzeniu Koalicji Europejskiej - procentowe poparcie dla kandydatów całej koalicji było wyższe jedynie o 0,4 proc.
Listę SLD-UP poparło przed pięcioma laty 9,38 proc. głosujących, a listę Nowej Prawicy 8,68 proc. Na Europę Plus Twój Ruch głosowało 3,77 proc. wyborców, na komitet Polska Razem ponad 2,7 proc., na Solidarną Polskę 3,7 proc., na PSL 2,18 proc., na Ruch Narodowy ponad 1 proc., na Partię Zieloni 0,56 proc., a na Demokrację Bezpośrednią 0,38 proc. wyborców.
W tegorocznych wyborach w okręgu nr 11 frekwencja wyborcza wyniosła niespełna 46 proc., wobec 23,75 proc. w wyborach do europarlamentu przed pięcioma laty oraz 25,26 proc. 10 lat temu.