Wyczerpałem swoje próby budowania szerszego obozu. Nie znalazło to odzewu do tej pory. Dzisiaj właściwie nie widzę listy, z którą mógłbym się utożsamiać i z której kandydowałbym z przekonaniem - powiedział w piątek europoseł Marek Jurek.
"W tych wyborach ja swojego miejsca na żadnej z list nie widzę" - powiedział w Radiu Plus Marek Jurek zapytany o to, czy będzie kandydował do PE.
Zapytany, dlaczego komitet Kukiz'15-Europa Ojczyzn, nie powstanie powiedział, że "koledzy z Kukiz'15 zmienili politykę, wycofali się z tego już po przyjęciu uzgodnień". "W takiej sytuacji ja podziękowałem za kandydowanie" - zaznaczył.
"Próbowałem realizować szerszy plan. (...) Namawiałem Kaję Godek i prof. Piotrowskiego do tego, żeby wspólnie wystąpić i pokazać taki szeroki obóz chrześcijański. Kaja Godek poszła w stronę tego obozu, który od czwartku jest Konfederacją, Mirek Piotrowski też coś robi - szkoda, bo ja uważam, że to było bardzo ważne" - zaznaczył Jurek.
"Wyczerpałem swoje próby budowania szerszego obozu. Nie znalazło to odzewu do tej pory. Ja dzisiaj właściwie nie widzę listy, z którą mógłbym się utożsamiać, z której mógłbym z przekonaniem kandydować" - dodał.
Działaczka pro-life Kaja Godek związana jest z komitetem Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy utworzonym przez Koalicję Propolską. Z kolei Kukiz'15 samodzielnie wystartuje w majowych wyborach do europarlamentu.
Wybory do PE odbędą się 26 maja.
Nasz komentarz: Złe wieści dla życia i rodziny