Kolonizacja innych planet wydaje się dzisiaj bardziej fantazją niż nauką. Ale wbrew pozorom może do niej dojść już niedługo. Bazy na Księżycu czy na Marsie to kwestia najbliższych 20–30 lat. Jakie życie będziemy tam prowadzili?
Pierwszymi ludźmi, którzy zamieszkają poza Ziemią, będą naukowcy i inżynierowie. Ludzie specjalnie wytrenowani i przyzwyczajeni do trudów zdobywcy. Z czasem jednak kolonie naukowe mogą się przerodzić w coś więcej – w habitaty, w których człowiek będzie musiał funkcjonować dłużej. Bazy na Księżycu będą raczej przypominały te, które dzisiaj budujemy np. na biegunach. Niewielkie, z załogą zmieniającą się co kilkanaście, kilkadziesiąt tygodni. Mars pod tym względem jest jednak inny. Sama podróż na Czerwoną Planetę zajmuje kilka miesięcy. Potem kilka miesięcy trzeba czekać na możliwość startu (planety w swoim ruchu dookoła Słońca muszą ustawić się w dogodnej pozycji) i kilka miesięcy spędzić w drodze powrotnej. W przypadku Marsa nawet najkrótsza ekspedycja będzie trwała grubo ponad rok. Jest to najbliższa dla nas planeta. Jeżeli zechcemy polecieć dalej, np. na księżyce Jowisza czy Saturna, podróż przy dzisiejszej technologii zajmie długie lata. Można oczywiście założyć, że w przyszłości będziemy dysponowali dużo lepszymi systemami napędowymi, ale nawet znalezienie technologii, która przyspieszy nasze statki dwukrotnie, niewiele zmieni. Kosmos po prostu jest ogromny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek