Wejście z Jezusem w śmierć zawsze prowadzi do życia

Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.  Łk 9,24

«Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».

Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?»


Jezus jasno określa, czym jest autentyczne naśladowanie Go. Aby sprawdzić, czemu służy nasze serce, wystarczy uderzyć w to, do czego jesteśmy przywiązani. Gdy tracimy pieniądze albo zdrowie, wali nam się świat. A kto z nas potrafi choćby jedną łzę uronić, kiedy grzechem rani Boga? Bóg nie ma nic przeciw naszym bogactwom. Ale jako kochający ojciec martwi się, kiedy stają się one ważniejsze niż On. Bo wie, że to prowadzi do śmierci. Dlatego czasami ich nie daje. Albo odbiera. Myślałeś kiedyś, że trudne doświadczenia, jakie cię spotykają, są wyrazem Bożej miłości? Są Jego kołem ratunkowym? Zaprzeć się samego siebie to zdetronizować swoje JA i ukrzyżować swoje projekcje na życie. Wziąć swój krzyż to zaakceptować swoją historię i uwierzyć, że jej autorem jest Bóg. Tajemnica chrześcijaństwa jest ukryta w przekroczeniu granicy, która wydaje się nieprzekraczalna. Bo o własnych siłach przekroczyć jej nie możemy. Wejście z Jezusem w śmierć zawsze prowadzi do życia.

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Adam Szewczyk