Po 600 latach zapisana przez niego muzyka znów zabrzmiała, a niektóre tajemnice zostały ujawnione.
Festiwal Mikołaja z Koźla odbył się 600 lat po otrzymaniu święceń kapłańskich przez tego mnicha i spisaniu przez niego wyjątkowego pamiętnika (z lat 1416–1423). Jego dzieło daje niezwykły obraz Śląska w XV w., a zapis melodii pozwolił zaprezentować ówczesne utwory podczas kilku koncertów. – To, co zebrał, to nie tylko pieśni. Przede wszystkim zwyczaje, życie codzienne Ślązaków. Opisał słynną marzannę, wodzenie niedźwiedzia, babski comber. Gdyby zająć się tylko tym Kodeksem, to można by napisać pracę nie tylko habilitacyjną, ale i profesorską. To studnia średniowiecznego śląskiego życia – podkreślała prof. Dorota Simonides podczas inaugurującej festiwal konferencji pt. „Tradycja kozielskiego średniowiecza w kulturze współczesnego miasta” (w ramach XXI kędzierzyńsko-kozielskich seminariów naukowych).
Karina Grytz-Jurkowska