Na świecie nie ma ludzi niewierzących

Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym... Łk 1,35


Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.
Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?”
Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.
Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.


Początek ziemskiego życia Jezusa opisany przez Ewangelię jest negowany przez świecką naukę podobnie jak Jego zmartwychwstanie. Jak mówi medycyna, poczęcie bez udziału mężczyzny nie jest możliwe. Jednak gdyby nauka przebadała na przykład wino na weselu w Kanie, z pewnością określiłaby bez cienia wątpliwości, z czego to wino powstało i jak długo było leżakowane. Jednak wszystkie te naukowe dane byłyby kompletnie fałszywe, nie było bowiem żadnych winogron i żadnego leżakowania. Zamiast tego jeszcze przed chwilą była zwykła woda. Pozostaje więc wybór, komu wierzyć: Bogu czy nauce? Na świecie nie ma ludzi niewierzących. Wszyscy komuś wierzą. Każdy z nas skądś czerpie wiedzę o świecie, historii, bieżących wydarzeniach i wierzy autorom tych przekazów. Pozostaje tylko pytanie, czy nie jest najbardziej racjonalną rzeczą wierzyć w przekaz, którego autorem jest Bóg. Nauka już wielokrotnie wycofywała się z twierdzeń, których była pewna. Czy warto więc jej zawierzyć w sprawie tak ważnej jak życie wieczne? Każdy sam wybiera, komu ufa. Dla mnie Jezus jest Synem Bożym. 

Dziękujemy, że z nami jesteś Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ireneusz Krosny