I mówił im: „Uważajcie na to, czego słuchacie”.
Zdanie, które nakazuje uważać na to, czego się słucha – wyjęte z Ewangelii św. Marka – znajduje się w zasadzie pomiędzy przypowieścią o świetle a przypowieścią o mierze. Przyjąć można, że spełnia rolę łącznika pomiędzy obiema przypowieściami. Formalnie przynależy do przypowieści o mierze, ale odnosić się zdaje bardziej do ostatniego zdania przypowieści o lampie („Kto ma uszy, niechaj słucha”). Można tak właśnie to czytać, ale nakaz ten zdaje się mieć także znaczenie bardziej ogólne. Jezus kładzie w nim nacisk nie na to, „jak” się słucha, ale „czego” się słucha. Oczywiście jest różnica pomiędzy słuchaniem i dawaniem posłuchu – lecz czy rzeczywiście w każdym przypadku tak łatwo oddzielić sytuację, w której się tylko słucha, od tej, w której daje się posłuch? Uwaga, zwiększona uwaga, skupiająca się na tym, „czego” się słucha, wydaje się ze wszech miar pożądana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki