Niemcy nie po raz pierwszy chcą wyciągać Polskę z cywilizacyjnej zapaści.
Najpierw powoli, jak żółw ociężale, ruszyła niemiecka lokomotywa. Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, i kręci się, kręci się koło za kołem. I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej – przez media, salony, urzędy brukselskie. A dokąd? Nach Osten! A ściślej? Do Polski! A skądże to, jakże to, czemu tak gna? Przypomnieć warchołom, że Ordnung muss sein! Dziś większość Polaków krytykuje Martina Schulza czy Günthera Oettingera za ingerowanie w wewnętrzne sprawy naszego państwa, a przecież inicjatywy obu panów są prostą konsekwencją polityki rodzimej Platformy Obywatelskiej. A dokładnie hołdu lennego, który w listopadzie 2011 roku złożył w Berlinie Radek Sikorski. Trudno się dziwić Niemcom, że chcą objąć nas kuratelą, skoro szef dyplomacji III RP osobiście zaapelował do nich o zaprowadzenie w Europie pruskiego porządku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Wencel