Europa: Jak Kościół pomaga uchodźcom?

„Już dość! Dość umierania, dość cierpień i prześladowań. Już nie możemy dłużej przymykać oczu” - tymi słowami kard. Christoph Schönborn rozpoczął 31 sierpnia Mszę św. żałobną w katedrze w Wiedniu. Odprawił ją w intencji 71 uchodźców, których ciała znaleziono cztery dni wcześniej w ciężarówce porzuconej na autostradzie.

Wkład Kościoła na rzecz uchodźców nie ogranicza się jedynie do pomocy i opieki w Niemczech, ale - jak podkreśla sekretarz niemieckiego episkopatu - „prowadzony jest w duchu solidarności międzynarodowej”. W ramach tej działalności kościelne dzieła pomocy organizują projekty pomocy dla uchodźców w regionach ogarniętych wojną. W pewnym stopniu - o ile na to pozwalają warunki - programy te mają na celu pomoc w zwalczaniu przyczyn opuszczania kraju. Tylko w 2014 r. niemieckie diecezje i kościelne dzieła pomocy przeznaczyły 73 mln euro na pomoc uchodźcom w Niemczech i w regionach ogarniętych wojną. W tym roku suma ta zostanie znacznie podwyższona.

W debacie publicznej Kościół stara się być obrońcą uchodźców i ludzi poszukujących ochrony. Jest ich sojusznikiem i obrońcą. Dlatego też z całą stanowczością potępia każdy przejaw ksenofobii i agresji wobec migrantów.

Polska

Kościół w Polsce pomaga głównie uchodźcom na Bliskim Wschodzie. - Od 2007 r. włączaliśmy się w projekt „Exodus” z Iraku, poprzez który udzieliliśmy pomocy chrześcijańskim uchodźcom opuszczającym Irak z powodu prześladowań, jakie wybuchły w tym kraju po 2003 r. W 2010 r. w ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym gościliśmy w Polsce abp. Luisa Sako. Po tym wydarzeniu, na pomoc irackim chrześcijanom oraz innym potrzebującym przekazaliśmy blisko 1 mln zł - wylicza ks. Mieczysław Cisło z polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

W porozumieniu z Konferencją Episkopatu Polski skierowała ona pomoc do obozów w Erbilu, Ankawie, Dahuku w irackim Kurdystanie. - Poza zapewnieniem żywności, lekarstw i innych produktów pierwszej potrzeby pomogliśmy zbudować Wioskę im. Ojca Werenfrieda. Jest to 150 kontenerów mieszkalnych, w których mieszka ok. 1000 osób. Ponadto w obozach dla uchodźców wybudowaliśmy cztery szkoły, aby dzieci i młodzież nie tylko mogły kontynuować naukę, ale także miały miejsce gdzie zapomną choć na chwilę o dramacie wojny - mówi ks. Cisło.

Od 2012 r. Papieskie Stowarzyszenie PKWP mocniej zaangażowało się w pomoc dla Syrii. - Pomagamy w Rableh, Homs, Aleppo, Damaszku - wszędzie tam gdzie trwająca wojna przybiera najokrutniejsze oblicze. Wspieramy również ośrodki zdrowia w Libanie, które otwarte są specjalnie dla uchodźców z Syrii czy Iraku. Pomagamy w zakupie żywności, wody, lekarstw, ubrań i opału na zimę dla ludzi żyjących w obozach. Współfinansujemy licznym rodzinom wynajem mieszkań. W Damaszku, w szpitalu prowadzonym przez wspólnotę Wincentego a Paulo finansujemy roczną dializę, z której każdego dnia korzystają cztery osoby - mówi dyrektor polskiej sekcji PKWP.

Od 2014 r. Pomoc Kościołowi w Potrzebie przeznaczyła 28,8 mln zł na opiekę duszpasterską oraz charytatywną dla uchodźców z Iraku, a także 17,2 mln zł - zwłaszcza na pomoc w tzw. sytuacjach kryzysowych - dla syryjskich uchodźców w Syrii oraz poza jej granicami. - Z polskiego biura na pomoc dla ludności z Syrii i Iraku przekazaliśmy ponad 6 mln zł - informuje ks. Cisło.

Pierwszą diecezją w Polsce, która zadeklarowała gotowość przyjęcia uchodźców jest diecezja opolska. Bp Andrzej Czaja zaoferował, że przyjmie 50 rodzin z Syrii. Zamieszkają one w dwóch ośrodkach: „Skowronek” w Głuchołazach i „Rybak” w Głębinowie. Ośrodki, które na co dzień zajmują się wypoczynkiem dzieci, młodzieży oraz gości z całego kraju, przygotowały już część hotelarską, gastronomiczną i szkolno-edukacyjną dla rodzin z Syrii. Przyjęcie gości może nastąpić w każdej chwili. Pomoc uchodźcom wzbudza społeczną życzliwość. Na konto Caritas Diecezji Opolskiej darczyńcy przekazali już kwotę 40 tys. zł. Dofinansowanie pobytu Syryjczyków darowizną w wysokości 30 tys. euro obiecała też niemiecka Fundacja Renovabis.

Jako doskonały przykład pomocy uchodźcom metropolita wrocławski abp Józef Kupny podaje jedną ze wspólnot chrześcijańskich, działających na terenie jego archidiecezji. Jej członkowie postanowili przyjąć cztery rodziny z Syrii. - Wspólnie podzielili pomiędzy siebie obowiązki dotyczące opieki nad uchodźcami. Chodziło bowiem o to, by zapewnić im mieszkanie, wyżywienie, stopniowo wprowadzać ich w naszą kulturę, uczyć zasad funkcjonowania w mieście. Wspólnota solidarnie ponosi koszty utrzymania uchodźców i trudno mieć im za złe, że nie przyjęli np. kilkudziesięciu rodzin. Dokładnie rozpoznali swoje możliwości i zadecydowali, iż są w stanie pomóc takiej a nie innej liczbie osób. Podobnie jest w przypadku ośrodków Caritas, które przyjęły lub zadeklarowały przyjęcie określonej liczby uchodźców. Jest to gest otwartości serca, gotowości dzielenia się tym, co posiadamy - mówi abp Kupny.

Od dawna migrantów wspiera Caritas Polska. Tworzy ona Centra Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Są one odpowiedzialne za udzielanie wsparcia cudzoziemcom, którzy znaleźli się w Polsce. W 2014 r. pomogły ponad 3 tys. uchodźcom, zapewniając im m.in. wsparcie socjalne, edukacyjne i psychologiczne.

« 1 2 3 4 »