Na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie zainaugurowano w poniedziałek działalność Ośrodka Ochrony Dzieci, którego celem jest zapobieganie pedofilii. Inicjatywę tę poparł papież Franciszek.
Po trzech latach wstępnej działalności ośrodek powołany najpierw w Monachium rozpoczyna w Wiecznym Mieście pracę w wymiarze międzynarodowym jako ważny element globalnej walki z pedofilią w Kościele - poinformowano w poniedziałek na konferencji w jego siedzibie na uczelni jezuickiej.
To właśnie na "Gregorianie" za pontyfikatu Benedykta XVI odbyło się w 2012 roku pod patronatem Watykanu pierwsze w dziejach Kościoła wielkie sympozjum z udziałem biskupów z wielu krajów i przełożonych zakonów na temat skandalu pedofilii i metod zapobiegania nadużyciom.
Najważniejsi inicjatorzy i uczestnicy tamtych obrad, wśród nich ówczesna ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka, zasiadają obecnie w powołanej w zeszłym roku Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich. Zarówno ta komisja, jak i ośrodek pod nazwą Centre for Child Protection to rezultaty tamtego sympozjum.
W poniedziałek poinformowano o przesłaniu papieża Franciszka, wysłanym do szefa ośrodka ks. Hansa Zollnera, jezuity. "Raduje mnie wszystko, co robicie, i wiem, że cała ta praca przyniesie owoce" - podkreślił papież.
Obecny na inauguracyjnej konferencji przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich kard. Sean Patrick O'Malley oświadczył: "Zapobieganie seksualnemu oraz innemu wykorzystywaniu nieletnich ma najwyższe znaczenie dla Kościoła powszechnego".
Arcybiskup Bostonu w swym wystąpieniu kilkakrotnie zwrócił uwagę na to, jak wielkie znaczenie ma odpowiedzialność wszystkich szczebli Kościoła.
"Dlatego - przypomniał - każda konferencja episkopatu powinna mieć reprezentanta do spraw walki z pedofilią, który będzie mógł być w stałym kontakcie z papieską komisją".
Zdaniem amerykańskiego purpurata ochrona nieletnich powinna być obowiązkiem każdej instytucji katolickiej, parafii i stowarzyszenia.
"Musimy oddać sprawiedliwość ofiarom, ale także uczynić wszystko, co możliwe, by fakty te więcej się nie powtórzyły" - oświadczył ks. Hans Zollner.