Siły syryjskich Kurdów, wspierane przez lotnictwo międzynarodowej koalicji, wyparły dżihadystów Państwa Islamskiego z Kobane na północy kraju - podało w poniedziałek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Miasto było oblegane przez prawie cztery miesiące.
Wcześniej tego dnia, powołując się na lokalnych aktywistów i członków oddziałów kurdyjskich, Obserwatorium informowało, że islamiści zostali prawie wyparci z graniczącego z Turcją miasta. Dodało wtedy, że przejęcie pełnej kontroli nad Kobane powinno zająć około doby. Jednak jeszcze w poniedziałek udało się im wyprzeć z miasta ostatnich dżihadystów z IS.
Obrona miasta stała się w ostatnich miesiącach symbolem oporu przeciwko ofensywie dżihadystów z IS w Syrii i Iraku.
Obserwatorzy donosili, że w ostatnim czasie w okolicach miasta dochodziło już do sporadycznych walk, głównie na wschodnich przedmieściach. Od połowy września 2014 roku w starciach w tym regionie zginęło około 1,6 tys. ludzi w tym ponad tysiąc bojowników IS, 459 żołnierzy kurdyjskich i 32 cywilów - podawało wcześniej Obserwatorium. Aktywiści dodali, że w ciągu ostatnich tygodni islamiści dokonali w Kobane ponad 35 zamachów samobójczych.
Agencja Associated Press przypomina, że jeszcze w październiku 2014 roku sytuacja sił kurdyjskich w przygranicznym mieście była bardzo zła. Dżihadyści informowali wtedy o postępach na froncie i bliskim zdobyciu Kobane.
Od 23 września zeszłego roku dowodzona przez Stany Zjednoczone koalicja rozpoczęła regularne bombardowania sił oblegających miasto. Okolice Kobane były celem ponad 80 proc. operacji koalicji na terytorium Syrii. Dzięki nalotom udało się ograniczyć zdolności bojowe dżihadystów.
Aktywiści zwracają uwagę, że Kurdom udało się obronić miasto nie tylko dzięki wsparciu z powietrza, ale także dzięki pomocy ze strony oddziałów peszmergów wyposażonych w ciężki sprzęt. To właśnie akcje peszmergów doprowadziły do wyeliminowania artylerii IS ostrzeliwującej miasto - dodaje AP.