Kościół naprawiają święci, których pasją jest Chrystus i ewangeliczny radykalizm, a nie ideolodzy jakiegoś wyimaginowanego Kościoła nowoczesnego.
Wswym wystąpieniu na Woodstocku ks. Lemański postawił m.in. pytanie: „Czy biskupi się zmienią?” i odpowiedział: „Prawdopodobnie nie”, po czym powołując się na jakiegoś anonimowego księdza profesora z seminarium, oświadczył, że aby Kościół się zmienił, to obecne pokolenie (biskupów) musi wymrzeć. Ulubieniec „Gazety Wyborczej”, TVN 24 i wszelkich katofobów nie doprecyzował jednak, kogo ma na myśli. Bo przecież są biskupi, którzy mają po siedemdziesiątce, ale są też tacy, którzy, jak nowy prymas, abp Wojciech Polak, nie skończyli jeszcze pięćdziesiątki. Nota bene Lemański jest starszy od księdza prymasa o 4 lata. O jakim więc pokoleniu mowa? I kto konkretnie ma wymrzeć, aby było lepiej?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Dariusz Kowalczyk SJ