O. Teodor Sąsała SVD – zamęczony w Sachsenhausen.
Życie tego człowieka nie rozpieszczało. Był piątym z piętnaściorga dzieci Andreasa i Johanny Sąsałów ze Szczepanowic (dzisiejsza dzielnica Opola). W domu było ubogo, ale duch musiał być mocny. Rodzina bardzo religijna. Rodzice wcześnie osierocili dzieci. Teodor, najstarszy z synów, miał 12 lat, kiedy zmarła jego mama. Dwa lata później ginie jego ojciec. Wkrótce potem Teodor wstępuje do niższego seminarium werbistów w Nysie. I tą drogą, wierności powołaniu w Zgromadzeniu Słowa Bożego, pójdzie do końca. To znaczy aż do męczeństwa w KL Sachsenhausen 16 kwietnia 1940 r. Tę drogę opisuje w wydanej niedawno książce* Tymoteusz Morela.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.