Świadectwo. Kiedy życie stało się nie do wytrzymania, znalazła drogę wyjścia. To było jednak tylko złudzenie.
Jej śpiew, mocny i pewny, rozbrzmiewa szczególnie donośnie podczas porannych Mszy, gdy w kościele jest zaledwie kilka osób. Wtedy ogromne wnętrze bielawskiej świątyni wypełnia się czystym uwielbieniem. Maria śpiewa z pasją.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Roman Tomaszczuk