Reporterzy "Gościa Niedzielnego" przemierzają Amerykę Południową. Fotoreporter Roman Koszowski właśnie przysłał swoją relację z komentarzem.
Aby przedostać się z małej górskiej miejscowości Jauja do stolicy Peru - Limy, trzeba pokonać Andy. Można to uczynić drogą powietrzną, co zajmuje trzy kwadranse, lub przemierzyć blisko trzysta kilometrów asfaltem, wylanym pomiędzy szczytami monumentalnych gór. Przejazd trwa od 3,5 do 6 godzin i dostarcza wielu wrażeń. Przemieszanie krajobrazów znanych nam z przemysłowego Śląska i Tatrzańskiego Parku Narodowego robi duże wrażenie. Dodatkową atrakcję rodem z rajdowego odcinka specjalnego mogą zafundować nam miejscowi kierowcy, którzy w pogoni za pieniądzem potrafią przemierzyć tę trasę nawet cztery razy dziennie.
Roman Koszowski