Zajmie się nimi 25 I
Prezydium Sejmu zdecydowało w piątek o przekazaniu do komisji odpowiedzialności konstytucyjnej wniosków o postawienie przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego - poinformował PAP wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (PO).
Jak poinformował PAP szef tej komisji Andrzej Halicki (PO), zajmie się ona wnioskami najprawdopodobniej 25 stycznia.
Platforma Obywatelska pod koniec ubiegłego roku złożyła w Sejmie wnioski o postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu. PO zarzuca b. premierowi oraz b. ministrowi sprawiedliwości naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej.
W uzasadnieniach obu wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem".
Oba wnioski zostały na początku października przedłożone do podpisu nie tylko parlamentarzystom PO, ale również innym klubom parlamentarnym. Ostatecznie podpisało się pod nimi ok. 150 posłów, w tym 84 z PO; pozostali to posłowie Ruchu Palikota i SLD.
Uzasadnienie wniosku o TS dla Ziobry liczy 30 stron, a dla Kaczyńskiego - osiem. PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz komisji ds. nacisków.
Platforma zarzuca zarówno Kaczyńskiemu, jak i Ziobrze, że motywem ich działań było "uniemożliwienie działalności politycznej i zawodowej przeciwników politycznych partii Prawo i Sprawiedliwość poprzez usiłowanie wykazania, iż w polskim życiu politycznym, społecznym i gospodarczym funkcjonuje rzekoma sieć powiązań polityczno-biznesowo-towarzyskich o charakterze przestępczym (tzw. +układ+)".
Jako przykłady niezgodnych z prawem działań PO wymienia m.in. powołanie - jako organów pomocniczych Rady Ministrów - dwóch międzyresortowych zespołów do spraw zwalczania przestępczości (zorganizowanej oraz kryminalnej - tym drugim kierował Ziobro). W specjalnych zarządzeniach - piszą autorzy wniosków - jakie wydał Kaczyński, Ziobrze przyznano uprawnienie do "powierzania członkom zespołu określonych prac"; Ziobro uzyskał też prawo do "żądania informacji" od członków zespołu zajmującego się przestępczością kryminalną.
PO twierdzi, że zakres uprawnień przyznanych obu zespołom wykracza poza ramy określone w ustawie o Radzie Ministrów. Platforma podkreśla też, że niezgodne z konstytucją oraz z ustawą o działach administracji rządowej było przyznanie Ziobrze "uprawnień zwierzchnich" wobec ministra spraw wewnętrznych i administracji, Komendanta Głównego Policji oraz szefów ABW i CBA.
Zbigniew Ziobro (SP) ocenił na piątkowej konferencji prasowej, że przekazanie wniosku o TS komisji to efekt m.in. "akcji antykorupcyjnej", jaką zapowiada Solidarna Polska. "Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Dzisiejsza władza ma powody obawiać się działań, które służą uczciwego państwu. Uwikłania dzisiejszej władzy - tak PO, jak i PSL - są tak oczywiste, że wszelkie działania związane ze spojrzeniem na ich ręce, niekoniecznie czyste, będą budzić nerwowe reakcje" - powiedział lider SP.
Zdaniem byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (PiS) nie ma żadnych podstaw, aby Kaczyński lub Ziobro stawali przed Trybunałem Stanu. "Nie ma ani podstaw faktycznych, ani formalnych. To jest zwykła hucpa polityczna" - mówił Kamiński na piątkowej konferencji prasowej.
Uważa, że zapowiedzi zbadania przez komisję wątków z procesu doktora Mirosława G. (w tym z uzasadnienia wyroku) świadczą o "kabaretowości działań niektórych środowisk politycznych". "To pokazuje całkowity brak powagi, jeżeli chodzi o to, co miało miejsce w sprawie Mirosława G. i o to, jaki jest rzeczywisty stosunek autorów tego wniosku do samego wniosku. Nie ma najmniejszych podstaw, aby były premier czy były minister sprawiedliwości stanęli przed Trybunałem Stanu" - oświadczył Kamiński, który jest wiceszefem PiS.
Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed Trybunałem Stanu może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.