Korea Północna wystrzeliła w środę rano rakietę dalekiego zasięgu. Według północnokoreańskiej agencji KCNA, próba przebiegła pomyślnie i wyniesiony przez rakietę satelita wszedł na orbitę. Fragmenty rakiety spadły do morza u wybrzeży Japonii, Filipin i Półwyspu Koreańskiego.
Rakietę Unha-3 odpalono mimo protestów społeczności międzynarodowej, która podejrzewa, że była to w istocie próba z pociskiem balistycznym, który w przyszłości może przenosić głowice nuklearne.
Jak informują źródła japońskie i południowokoreańskie, start nastąpił na krótko przed godz. 10 rano w środę czasu miejscowego (2 nad ranem w środę czasu polskiego). Po 12 minutach lotu rakieta przeleciała nad japońską wyspą Okinawa. Władze japońskie nie podjęły próby jej zestrzelenia. Dowództwo Obrony Aerokosmicznej Ameryki Północnej (NORAD) potwierdziło, że wydaje się, iż obiekt wyniesiony przez północnokoreański pocisk rakietowy osiągnął orbitę okołoziemską.
Według japońskiej telewizji NHK i południowokoreańskiej agencji Yonhap, stopnie rakiety spadły w wyznaczonym rejonach do morza.
Była to już druga próba rakietowa przeprowadzona w przez Koreę Północną w tym roku. Poprzednia, dokonana w kwietniu, zakończyła się niepowodzeniem. Według Reutera, od tego czasu rakietę Unha-3 poddano przeglądom i modyfikacjom.
Rządy Korei Południowej i Japonii ostro potępiły północnokoreański test i zwołały narady na najwyższym szczeblu poświęcone omówieniu konsekwencji północnokoreańskiej próby.
Rząd Japonii oświadczył, że odpalenie północnokoreańskiej rakiety "jest nie do zaakceptowania" i zapowiedział, że zwróci się o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Biały Dom określił w środę północnokoreańską próbę rakietową jako "wysoce prowokacyjny akt", który zagraża bezpieczeństwu regionu i stanowi pogwałcenie rezolucji ONZ.
Biały Dom podkreślił, że społeczność międzynarodowa musi wysłać "jasny przekaz" Korei Północnej, iż naruszanie rezolucji ONZ ma swoje konsekwencje.
Stany Zjednoczone będą współpracować z partnerami w ramach sześciostronnych rokowań poświęconych sytuacji na Półwyspie Koreańskim, aby podjąć "odpowiednie działania" wobec Korei Północnej - głosi komunikat Białego Domu.
Nowy przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un zapowiadał, że będzie rozbudowywał potencjał nuklearny jeśli Waszyngton nie zrezygnuje z "wrogiej polityki" wobec jego kraju.
Chiny potępiły północnokoreański test rakietowy podkreślając, że Phenian "powinien respektować" rezolucje ONZ zakazujące mu dokonywania prób z pociskami balistycznymi - poinformowała agencja Xinhua.
"Wszystkie zainteresowane strony powinny zachowywać zimną krew i powstrzymywać się od dolewania oliwy do ognia tak aby sytuacja nie wymknęła się spod kontroli" - stwierdziła w swym komentarzu chińska agencja.
Xinhua dodała, że "nadszedł czas budowania zaufania na Półwyspie Koreańskim".
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun potępił wystrzelenie rakiety przez Koreę Północną. Podkreślił, że ten "prowokacyjny akt" w jednoznaczny sposób narusza rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, oraz że zagraża on pokojowi i stabilności w regionie.
"Sekretarz generalny ubolewa z powodu wystrzelenia rakiety ogłoszonego przez Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną" - oświadczył rzecznik Ban Ki Muna, Martin Nesirky.
"Jest to jednoznaczne naruszenie rezolucji nr 1874 Rady Bezpieczeństwa, w której Rada zażądała od Korei Północnej, by nie przeprowadzała startów z użyciem technologii pocisków rakietowych" - zaznaczył.
Nesirky powiedział również, że szef ONZ jest zaniepokojony "wpływem, jaki ten prowokacyjny akt może mieć na pokój i stabilność w regionie".
Ministerstwo obrony Rosji śledziło wystrzelenie rakiety przez Koreę Płn., oraz potwierdziło, że została ona skierowana na południe od Półwyspu Koreańskiego - poinformowała agencja Interfax.
"Systemy wczesnego ostrzegania monitorowały północnokoreańską rakietę, która podążyła trajektorią na południe od Półwyspu Koreańskiego. Nie stanowiła zagrożenia dla Rosji" - podało cytowane przez agencję źródło w rosyjskim resorcie obrony.