Z latami przybywało mu urzędów i godności, ale tytuł „ojciec” był najważniejszy i najmilszy jego sercu.
Tak to ocenia jeden z najbliższych przyjaciół ks. Jana Wojtana, ks. Jan Medaj. Mówi też: – Ojca Jana porównałbym do bochenka chleba. Szary, powszedni, ale smaczny i – co najważniejsze – niezbędny na co dzień. To nie placek na wyjątkową okazję. Ks. prał. Jan Wojtan zginął trzy lata temu w wypadku samochodowym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Zbigniew Niemirski