Trudno nie stawiać pytań, co się dzieje? Co z nami będzie? Czy to już prawie koniec? Czy przyroda poddana jakoś Bogu buntuje się przeciwko nowojorskiej współczesnej „Sodomie i Gomorze”?
Mieszkam w Nowym Jorku od 12 lat. Jeżdżąc ulicami miasta oraz wybrzeżem, często widziałam tabliczkę z napisem „Hurricane evacuation road” - droga ewakuacyjna w przypadku huraganu. Zawsze mnie zastanawiały te tabliczki informacyjne, gdyż przez ostatnie 11-cie lat nie było żadnego zagrożenia. Aż do ubiegłego roku, kiedy w Nowy Jork uderzyli huragan „Irene”. Teraz szaleje „Sandy”.
Statystki są bolesne: 22 osoby zginęły, w tym 4 z powodu przygniecenia przez drzewo. 30-letni mężczyzna zginął na miejscu w swoim pokoju przygnieciony przez drzewo, które spadło na dach jego domu. W dzielnicy Breezy Point wybuchł pożar w trakcie huraganu, w którym spaliło się doszczętnie 111 domów.
Z powodu wysokiej fali powodziowej straż pożarna nie mogła dojechać, a wskutek silnego wiatru ogień był przenoszony z domu na dom. Cud, że w tym pożarze nikt nie zginął. Fala powodziowa oceanu sięgała ok 5 metrów.
Sandy to huragan pierwszej kategorii, ale de facto w związku z ukształtowaniem terenu fala powodziowa była porównywalna do huraganu kategorii 3. na Florydzie. Wiatr przechylił dźwig w centrum Manahatanu tak mocno, że ewakuowano mieszkańców z kilkunastu budynków w okolicy. NYU Hospital ewakuowano z powodu braku prądu.
Niektóre części Staten Island oraz Rockaway Beach są zrównane z ziemią, domy zostały zmyte do fundamentów. Całe metro nowojorskie stoi, niektóre stacje zalane są po sufit.
Tu gdzie mieszkam, jest ciepła woda, prąd, zaopatrzona lodówka, a na zewnątrz tylko parę drzew wyrwanych z korzeniami. Trudno jednak pozostać obojętnym na tak wielkie cierpienie ludzi, którzy zostali bezpośrednio dotknięci tragedią.
Trudno nie przenosić tego na płaszczyznę duchową. Trudno nie stawiać pytań, co się dzieje? Co z nami będzie? Czy to już prawie koniec? Czy przyroda poddana jakoś Bogu buntuje się przeciwko nowojorskiej współczesnej „Sodomie i Gomorze”?
Wiem, że Pan Bóg się nie mści, ale przez to bolesne doświadczenie słyszę Jego wołanie: „Człowieku obudź się!!! Nie ochroni cię kasa, władza, żadna ziemska potęga. Jest tylko jedna Droga, jedno imię, które Cię ochroni, to imię Jezusa Chrystusa- Zbawiciela Świata."
Maria Madej