Wioślarki Julia Michalska i Magdalena Fularczyk zdobyły drugi medal dla Polski w igrzyskach olimpijskich w Londynie. W konkurencji dwójek podwójnych zajęły trzecie miejsce, za osadami Wielkiej Brytanii i Australii.
Mistrzynie świata z 2009 roku od początku finałowego wyścigu płynęły na trzeciej pozycji, za osadami W. Brytanii i Australii, które były poza ich zasiągiem. W końcówce mocno zbliżyły się do nich Chinki, ale Polki nie pozwoliły się wyprzedzić.
27-letnia Michalska (Tryton Poznań) i 25-letnia Fularczyk (Lotto Bydgostia WSG Bydgoszcz) wywalczyły 263. medal w historii olimpijskich występów polskich sportowców, a 16. w wioślarstwie. Na ogólny dorobek składają się 62 złote, 81 srebrnych oraz 120 brązowych.
W Londynie wcześniej na podium stanęła tylko Sylwia Bogacka, która zdobyła srebro w strzelaniu z karabinu pneumatycznego na 10 m.
Sukcesu z Pekinu sprzed czterech lat, kiedy zdobyła złoto, nie udało się powtórzyć męskiej czwórce podwójnej. Jedna z najbardziej utytułowanych polskich osad w historii zajęła w finale ostatnie, szóste miejsce. Michał Jeliński, Marek Kolbowicz, Konrad Wasielewski i Adam Korol prawdopodobnie po raz ostatni wystąpili w tym składzie.
Na 10. pozycji ukończyła rywalizację na torze w ton dwójka bez sternika Jarosław Godek i Wojciech Gutorski, a 17. był skiffista Michał Słoma.
Życiowy sukces w olimpijskim debiucie zanotowali natomiast siatkarze plażowi Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. Po zwycięstwie nad Szwajcarami Sebą Chevallierrem i Saschą Heyerem 21:18, 21:17 awansowali do ćwierćfinału.
Kolejny mecz rozegrają w poniedziałek, rywali poznają w sobotę. Będą to zwycięzcy spotkania między mistrzami świata Brazylijczykami Alisonem i Emanuelem a Niemcami Jonathanem Erdmannem i Kayem Matysikiem.
Udany występ zanotował na olimpijskiej pływalni Mateusz Sawrymowicz, który z ósmym czasem eliminacji - 14.57,59 - zakwalifikował się do sobotniego finału 1500 m st. dowolnym. Na pierwszym starcie zmagania zakończyła Anna Dowgiert na 50 m st. dowolnym oraz sztafeta mężczyzn 4x100 m st. zmiennym. Biało-czerwoni wystąpili w składzie: Radosław Kawęcki, Dawid Szulich, Paweł Korzeniowski i Kacper Majchrzak.
W piątek zainaugurowali zmagania lekkoatleci. Mistrzowi olimpijskiemu z Pekinu w pchnięciu kulą Tomaszowi Majewskiemu jedna próba wystarczyła do wypełniania finałowego minimum (20,65). Uzyskał 21,03 i awansował do wieczornej rywalizacji z udziałem 12 kulomiotów z trzecim wynikiem. Najlepszy był Amerykanin Reese Hoffa - 21,36.
Łukasz Parszczyński z czasem 8.30,08 zajął dziewiąte miejsce w swoim biegu eliminacyjnym na 3000 m z przeszkodami i nie wystąpi w finale.
Nieudane występy zanotowali judocy oraz tenisistki stołowe.
Na tatami Janusz Wojnarowicz (kat. +100 kg) oraz Urszula Sadkowska (+78 kg) przegrali pierwsze pojedynki i pożegnali się z zawodami. Pewne usprawiedliwienie może dla nich stanowić klasa rywali - Francuz Teddy Riner i Chinka Wen Tong to aktualni mistrzowie świata.
W 1/8 finału rywalizacji drużynowej odpadły polskie pingpongistki. Przegrały z zespołem Singapuru 1:3, a jedyny punkt wywalczyła Li Qian.
Wieczorem polskich kibiców czeka sporo emocji. Oprócz Majewskiego w pchnięciu kulą, o medale powalczą sztangista Adrian Zieliński (kat. 85 kg) oraz pływak Konrad Czerniak na 100 m st. motylkowym.