Patrz i pamiętaj

Jan Karski bezskutecznie próbował zatrzymać Zagładę. Świat przypomniał sobie o nim niedawno, Polacy też.

Urodził się w Łodzi w 1914 r. w katolickiej rodzinie jako Jan Rajmund Kozielewski. Nazwisko Karski, pod którym przeszedł do historii, było wojennym pseudonimem. Ukończył prawo i przygotowywał się do pracy w dyplomacji, gdy wybuchła wojna. We wrześniu 1939 r. walczył z Niemcami, ale dostał się do niewoli sowieckiej, z której udało mu się zbiec. Szybko znalazł kontakt z podziemiem i został skierowany do misji kurierskich. O tym przydziale zadecydowała jego biegła znajomość kilku języków oraz znakomita pamięć, której powierzał najważniejsze fakty ze swych raportów. Pierwszą misję odbył do Francji, do której dotarł przez Słowację, Węgry, Jugosławię. W czasie kolejnej szczęście go opuściło. Latem 1941 r. na Słowacji został aresztowany przez gestapo. Obawiając się, że biciem i torturami uda się śledczym wyciągnąć z niego tajemnice, próbował popełnić samobójstwo, podcinając sobie żyły. Niemcy umieścili go w szpitalu w Nowym Sączu, skąd odbił go oddział podziemia, powiązany z socjalistami, na rozkaz Józefa Cyrankiewicza.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Grajewski