Poseł Jerzy Polaczek opublikował na swej stronie internetowej tajny aneks do umowy byłego szefa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera.
Poseł ocenił, że umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby np. z jakiegoś powodu aresztowano pana Kaplera nie wykluczałoby to przyznania ponad półmilionowej premii.
Aneks znajdziesz TUTAJ
Jerzy Polaczek w rozmowie z gosc.pl komentuje swoją decyzję o upublicznieniu tajnego aneksu umowy Rafała Kaplera. Mówi, że w każdym biznesie prywatnym czy publicznym konstrukcja kontraktu, w którym za nic się nie odpowiada, a na mocy porozumienia ma się otrzymać gigantyczną nagroda, jest działaniem na szkodę tej spółki. Sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, że w tym przypadku dotyczy to pieniędzy publicznych.
Jak dodaje Jerzy Polaczek, sprawa kontraktów nie powinna być tematem do analiz dla prawników pod kątem ewentualnego sporu, czy uchylenia wypłaty premii. Publikacja aneksu jest wezwaniem do minister sportu, by przekazała te uchwały do prokuratury. Ta powinna z kolei wszcząć postępowanie pod kątem niegospodarności.
To są rzeczy niebywałe w gospodarce prywatnej, a tym bardziej jeśli to dotyczy środków publicznych" - przekonuje Jerzy Polaczek.
Stadion Narodowy miał być gotowy do końca pierwszego półrocza 2011 roku, a do tej pory nie został w pełni odebrany - przypomina poseł PiS. Tym bardziej stawia to pod znakiem zapytania efekt w postaci nagradzania kierownictwa NCS.
Niezależnie nawet gdyby one zostały dotrzymane, to taka konstrukcja tego aneksu jest bulwersująca i warto podjąć takie ryzyko, by opinia publiczna się z tym zapoznała. Tym bardziej że podobne aneksy zostały zawarte i podpisane ze wszystkimi pozostałymi członkami zarządu NCS i spółki PL2012 - przekonuje Jerzy Polaczek.
Jak ocenia, sytuacja jest dynamiczna i to dopiero fragment większej całości związanej z finansowaniem środkami publicznymi inwestycji na Euro 2012.
jdud; jad