W ławkach wyglądają jak przerośnięte (Boże) dzieci. W habitach i sutannach zamiast mundurków. Cierpliwie uczą się języków i teorii o dalekich krajach, w których przyjdzie im żyć. I mówić o Jezusie.
Peryferie Warszawy, spokojna uliczka. Gmach nie za bardzo odróżnia się od sąsiednich. Ot, zwykły dom. Tylko niezwykłe jest w środku: szkoła dla misjonarzy, czyli Centrum Formacji Misyjnej. To właśnie stąd co roku kilkudziesięciu nowych misjonarzy wyrusza w świat.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska