Rozpoczynający się dziś nowy rok liturgiczny i pierwsza niedziela Adwentu skłania nas do czuwania i refleksji nad własnym życiem - przypomniał Benedykt XVI
„Czuwajcie!” – oto wezwanie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Kieruje je nie tylko do swych uczniów, ale do wszystkich. „Czuwajcie!” (Mk 13, 37). Jest to zbawienne wezwanie przypominające nam, że życie nie tylko ma wymiar doczesny, ale jest przerzucone ku temu, co „ponad”, niczym roślinka, która wypuszcza pączki i otwiera się ku niebu. Roślinka myśląca – człowiek – obdarzona wolnością i odpowiedzialnością, ze względu na które każdy z nas zostanie wezwany do zdania sprawy z tego, jak przeżył, jak wykorzystał swoje zdolności: czy zachował je dla siebie, czy też pozwolił im zrobić z nich użytek dla dobra swych braci.
Również Izajasz – prorok Adwentu – skłania nas dziś do przemyślenia za pomocą stosownej modlitwy, zwróconej do Boga w imieniu ludu. Uznaje braki swego narodu i w pewnym miejscu pisze: „Nikt nie wzywał Twojego imienia, nikt się nie obudził, by się chwycić Ciebie. Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy” (Iz 64, 6). Jakże może nie poruszyć nas ten opis? Wydaje się, że odzwierciedla on pewne obrazy świata postmodernistycznego: miast, w których życie staje się anonimowe i ma wymiar poziomy, w których Bóg zdaje się być nieobecny, człowiek zaś jest jedynym panem, jakby to on był twórcą i reżyserem wszystkiego: budowle, praca, gospodarka, transport, nauki, technika – wszystko wydaje się zależeć wyłącznie od człowieka. Ale czasami w tym świecie, który jawi się jako niemal doskonały, zdarzają się rzeczy burzące to czy to w przyrodzie, czy w społeczeństwie, tak iż myślimy, jakby Bóg wycofał się, sprawił – jeśli można tak powiedzieć – że zostaliśmy pozostawieni sami sobie.
W rzeczywistości prawdziwym „panem” świata nie jest człowiek, ale jest nim Bóg. Ewangelia mówi: „Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących” (Mk 13, 35-36). Czas Adwentu nadchodzi co roku, aby nam to przypominać, aby nasze życie odnalazło swoje prawidłowe ukierunkowanie ku obliczu Boga. Oblicze nie „pana”, ale Ojca i Przyjaciela. Wraz z Maryją Panną, która prowadzi nas drogą Adwentu, utożsamiajmy się ze słowami proroka: „A jednak, Panie, Ty jesteś naszym Ojcem. My jesteśmy gliną, a Ty naszym twórcą” (Iz 64, 7).